czwartek, 17 lutego 2011

O Izaaku, studniach i modlitwie


Bóg objawił się Mojżeszowi jako Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba: Wyjścia 3:6. Tym samym podkreślona została szczególna rola tych trzech mężów w historii zbawienia (por. Mateusza 22:32, Marka 12:26, Łukasza 20:37).
O ile Abraham i Jakub są wyraźnie wyeksponowani na kartach Biblii, o tyle postać Izaaka pozostaje jakby w cieniu... Czy warto nauczyć się czegoś od Izaaka?
Izaak jako jedyny syn Abrahama z Sary, odziedziczył wszystko od ojca: Rodzaju 24:36, Rodzaju 25:5. Cała majętność Izaaka była mu dana od ojca. Całe dziedzictwo po Abrahamie spoczęło w rękach Izaaka.
Abraham był człowiekiem powołanym przez Boga do Kanaanu. To była jego ziemia: Rodzaju 12:1-8, Rodzaju 13:14-17. Abraham był tym, który sięgał po bogactwo Kanaanu – kopał studnie. Sprawiał, że życie pojawiało się w ziemi, którą otrzymał od Pana Boga. Woda stanowiła szczególną wartość w ziemi kananejskiej. Studnie były często miejscem walki i sporów: Rodzaju 21:25, Rodzaju 26:15.
Historia Izaaka, to historia odkopywania (oczyszczania studzien) w ziemi dziedzictwa: Rodzaju 26:18-22. Jego celem było ocalenie dziedzictwa przekazanego od ojca.

„I zaczął oczyszczać studnie, które były niegdyś wykopane za życia Abrahama, jego ojca, a które Filistyni po śmierci Abrahama zasypali, i przywrócił im takie nazwy, jakie niegdyś ponadawał jego ojciec. A gdy słudzy Izaaka, kopiąc w owej dolinie studnię, natrafili na bijące źródło, pasterze z Geraru wszczęli sprzeczkę z pasterzami Izaaka i mówili: «To dla nas ta woda!» - Studnię tę nazwał on Esek, bo swarzyli się z nim o nią. Potem wykopali inną studnię, i znów powstał o nią spór; toteż dał jej nazwę Sitna. Izaak przeniósł się więc na inne miejsce i wykopał jeszcze inną studnię. O tę studnię już nie było sporów. Izaak dał jej nazwę Rechobot, mówiąc: «Teraz dał nam Pan swobodną przestrzeń, abyśmy się rozmnażali w tym kraju».”

Powołaniem Izaaka było odzyskiwanie utraconych bogactw w ziemi dziedzictwa.

Tak jak było za życia Izaaka, tak i dziś jest podobnie w historii Kościoła. Wiele studzien – skarbów Pana, to studnie zasypane przez wroga.
Potrzebujemy podjąć trud odkopania i oczyszczenia tego, co zniszczył wróg. Studnia ponownie musi wydać życie – wodę.
Pokolenia chrześcijan przed nami zostawili nam przebogatą spuściznę wiary. Możemy uczyć się od takich ludzi, którzy swoim życiem potwierdzili prawdziwość tego, co głosili.

Wydaje się, że jedną z takich zasypanych studni w dzisiejszym pokoleniu wierzących jest służba modlitwy. Dziś działamy, organizujemy, planujemy… ale ołtarz modlitwy wydaje się zapomniany. Zawstydzające jest dla mnie, kiedy czytam o ludziach modlitwy, takich jak: John Wesley, William Bramwell, E. M. Bounds, Robert Murray Mc Cheyne, John Hyde, Rees Howells i innych.

Panie, naucz mnie modlić się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz