środa, 23 lutego 2011

Moja nadzieja

"Patrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi. Dlatego świat nas nie zna, bo Jego nie zna.
Umiłowani, teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Wiemy jednak, że gdy On się objawi, będziemy podobni do Niego, gdyż ujrzymy Go takim, jakim jest.
A każdy, kto pokłada w Nim tę nadzieję, oczyszcza się, jak i On jest czysty."
[1 Jana 3:1-3]

Moja nadzieja nie jest tylko "jakąś tam" nadzieją. Nadzieja, którą posiadam związana jest z oglądaniem Boga, z oglądaniem Go takim, jakim On jest. Nadzieja, którą posiadam jest związana z posiadaniem niebiańskiej perspektywy. Stosownie do słów Pawła "Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni." [1 Koryntian 15:19] I właśnie ta nadzieja, moja niebiańska perspektywa, motywuje mnie do oczyszczenia i uświęcenia. Jeśli moim wołaniem jest "być z Chrystusem" [Filipian 2:23] to jednocześnie w sercu budzi się dążenie do uświęcenia, "bez którego nikt nie ujrzy Pana" [Hebrajczyków 12:14]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz