piątek, 28 września 2012

SZKOŁA CHRYSTUSA RAZ JESZCZE

Kilka myśli z dzisiejszego spotkania w ramach Szkoły Chrystusa Berta Clendennena, z lekcji "Przyciąganie Bożej uwagi" [cykl MODLITWA]

"...bez względu na to, jaki sukces osiągnie poselstwo, jeśli nie czyni mnie osobą bardziej świętą, jest doktryną diabła. Jeśli nie inspiruje mnie do szukania świętości Bożej, jeśli nie prowadzi mnie do szukania Bożej chwały, nie ma z niego żadnego pożytku." 

"Brak duchowej mocy w kościele jest wynikiem bałwanów w sercu. Dusimy się rzeczami powierzchownymi i nieistotnymi, które ograbiły nas z naszej komory modlitwy."

"Bóg pragnie ludzi, którzy są wierni swemu Panu, ludzi, dla których pokuta jest sposobem na życie.  Ludzi oddzielonych od wszystkiego, co jest dotknięte przez świat, posiadających głębokie pragnienie Boga i Jego Królestwa. Tacy ludzie przyciągają Bożą uwagę."

Izajasza 66:2  
"Bo to wszystko ręka moja uczyniła, i nią stanęło to wszystko, mówi Pan. Wszakże Ja na tego patrzę, który jest utrapionego i skruszonego ducha, a który drży na słowo moje."

sobota, 22 września 2012

KILKA MYŚLI ZE SZKOŁY CHRYSTUSA

Od wakacji wraz z przyjaciółmi w Chrystusie uczestniczę w "Szkole Chrystusa" Berta Clendennena. Poniżej kilka myśli autorstwa Berta Clendennena z ostatnich spotkań w ramach szkoły. 
Cykl "WIARA", lekcja Wiara - dar Boży.
"Bóg nie działa dla nas na żadnej innej podstawie, niż wiara. W sercu człowieka wierzącego jest wiara, ale wiele razy jesteśmy tak zdominowani przez starą, niewierną naturę, że nasza wiara usypia. Kiedy się to stanie, strach zaczyna zwyciężać wiarę  jedynym sposobem odbicia się od tego jest modlitwa, aż uświadomimy sobie, że 'Bóg jest'. Jego obecność zawsze pokonuje strach. Mojżesz udał się do Egiptu, a każdy krok, jaki jego osiołek stawiał w kierunku Egiptu, był przepełniony wątpliwościami i strachem. Diabeł przypominał mu, że jest poszukiwany w Egipcie. Przy każdym kroku osiołka 'stary człowiek' w Mojżeszu mówił, 'jesteś człowiekiem poszukiwanym, jesteś mordercą, a twoje zdjęcie jest na każdej poczcie w Egipcie. Nie możesz tego zrobić. Chyba zwariowałeś.' Różnica pomiędzy Mojżeszem, a 95% chrześcijan polega na tym, że Mojżesz nie zawrócił swojego zwierzęcia. On poszedł dalej pomimo strachu. Miał takie same obawy i strach, jak my. Mojżesz przeżywał taki sam strach, jak wy, kiedy stajecie przed niemożliwą sytuacją. Różnica pomiędzy Mojżeszem, a większością z nas polega na tym, że on nie pozwolił, by ten strach nim rządził. On wstał i poszedł. Wiara staje po stronie Bożej. Stajesz przed górą, za którą nic nie widzisz. Wiesz, że Bóg może, ale się boisz. Jesteś w dobrym towarzystwie. Każdy, kto był przed tobą, też się bał, kiedy tam był. Najważniejszym działaniem wiary jest posłuszeństwo, posłuszeństwo Bogu pomimo strachu." 

Wiara zaś jest gwarancją tego, czego się spodziewamy, dowodem istnienia rzeczy, których nie widzimy. [Hbr 11:1]
Trwajmy w Chrystusie.

niedziela, 2 września 2012

DOBRE I ZŁE OKO

Na kartach Ewangelii możemy przeczytać następujące słowa Pana Jezusa: Oko jest lampą ciała. Jeśli więc masz "dobre oko" [tzn. jeśli jesteś hojny], całe twoje ciało będzie pełne światła, jeśli jednak masz "złe oko" [jesteś skąpy], całe twoje ciało będzie pełne ciemności. Jeśli zatem światło w tobie jest ciemnością, to jakże wielka to ciemność! [Mt 6:22-23, Komentarz Żydowski do NT]

Słowa dodane w nawiasach ["jeśli jesteś hojny" i "jesteś skąpy"] oddają właściwe znaczenie słów Pana Jezusa. W podobny sposób wyjaśnia ten fragment Biblii William Barclay w Komentarzu do Nowego Testamentu.  Poniżej fragment z Williama Barclaya:

"Pan Jezus mówi o pewnej szczególnej cnocie, która rozjaśnia oko i o pewnym szczególnym błędzie, który oko zaciemnia. Czytamy o „zdrowym” oku i o „chorym”. To dosłowne tłumaczenie z języka greckiego. Lecz słów tych użyto tu w szczególny sposób, dość powszechnie spotykany w języku greckim, w którym Nowy Testament został napisany.
Słowo „zdrowe”, po grecku hablous, ma odpowiadający mu rzeczownik hablotes. Jakub mówiąc o Bogu, który daje chętnie (Jk 1,5), używa przysłówka hablos. Podobnie w Rz 12,8 Paweł zachęca przyjaciół do tego, by ofiarowali „w szczerości” (hablos). Paweł przypomina zborowi korynckiemu „ochotną wolę” (hablotes) zborów macedońskich i mówi o ich własnej „szczodrobliwości” (hablous) do udzielania pomocy wszystkim (2 Kor 9,11). Podsumowując znaczenie słowa hablous winniśmy je przetłumaczyć przez wspaniałomyślność, życzliwość. Pan Jezus mówi właśnie o życzliwym oku.
Słowo „chore” – po grecku poneros to literalne znaczenie wyrazu. Jednakże w Nowym Testamencie i w Septuaginacie poneros zazwyczaj znaczy: skąpstwo lub niechęć. W piątej księdze Mojżesza o obowiązku udzielania pożyczki bratu znajdującemu się w biedzie. Sprawę tę jednak komplikował fakt, że każdy kolejny siódmy rok był rokiem skreślania długów. Mogło się więc zdarzyć, że gdy zbliżał się siódmy rok, ktoś ostrożny odmawiał udzielania pomocy w obawie, aby dana osoba nie skorzystała z prawa siódmego roku i nigdy nie oddała długu. Zakon tak ujmuje to prawo: „Strzeż się, by nie powstała w twym sercu niegodziwa myśl: „blisko jest rok siódmy, rok darowania”, byś złym okiem (poneros) nie patrzył na ubogiego twego brata nie udzielając mu pomocy” (5 Mjż 15,9). Z powyższego widać wyraźnie, że poneros oznacza „skąpić”, „żywić niechęć”, „być nieżyczliwym”. Przysłowie mówi: „Z nieżyczliwym człowiekiem nie ucztuj” (Prz 23,6 – dosłownie: nie ucztuj z człowiekiem który ma złe oko). Powiedzieliśmy: „Nie bądź gościem w dom człowieka, który patrzy z niechęcią na każdy spożywany przez ciebie kęs”. Inne przysłowie mówi: „Człowiek o złym oku jest chciwy bogactwa” (Prz 25,22). Inaczej mówiąc: „Skąpy i nieżyczliwy człowiek zawsze ogląda się za własnym zyskiem”. Chcąc wydobyć rzeczywiste znaczenie tego tekstu winniśmy przetłumaczyć słowo poneros nie przez złe, lecz skąpe, nieżyczliwe.
Jezus mówi: „Jedynie życzliwe nastawienie może zapewnić ci jasny i niezniekształcony pogląd na życie i ludzi. Nic tak bardzo nie zniekształca naszego poglądu na życie i ludzi jak skąpstwo i nieżyczliwość.
1. Winniśmy być wspaniałomyślni, wielkoduszni, życzliwi w naszych sądach o bliźnich. W naturze człowieka istnieje skłonność do posądzania innych o najgorsze, oraz nieszczęsne upodobanie do powtarzania tego najgorszego. Niemal codziennie rujnuje się reputację zupełnie niewinnych ludzi, podczas pogawędki nad filiżanką kawy. Świat uniknąłby wielu tragedii, gdybyśmy oceniali naszych bliźnich nie od najgorszej ale od najlepszej strony.
2. Nasze postępowanie winna cechować życzliwość. Catherine Mac Donald Mac Lean w swej biografii Marka Rutherforda pisze o tym, jak przybył on do Londynu, by podjąć pracę: „Właśnie w tym czasie można było zauważyć zalążek przejmującej troski o ludzkie dusze, która miała stać się jego stałym nawykiem. Palącym problemem, jaki go prześladował w owym czasie był los ludzi zamieszkałych w jego dzielnicy. „Co mogę uczynić? W czym mogę im pomóc?” Po długich rozmyślaniach doszedł do przekonania, że najmniejsze nawet działanie ma większą wartość, niż najgwałtowniejszy wybuchy niezadowolenia kończące się tylko na słowach. Kiedy Marek Rutherford pracował u wydawcy Champana, pracowała tam również Maria Evan. Zaabsorbował go jeden fakt dotyczący tej kobiety: „Była biedna. Miała bardzo skromny dochód, jej zajęcie literackie dawało bardzo słabe szanse na utrzymanie się. Była jednak niesłychanie życzliwa. Opiekowała się kulawymi psami, a ubóstwo innych wzruszało ją bardziej niż własne. Płakała bardziej z tego powodu, że nie może ulżyć niedoli siostry, niż z powodu własnego niedostatku”. Jeśli tak odczuwamy, wówczas zaczynamy widzieć ludzi i rzeczy wyraźniej. Wtedy w nasze oczy wpada więcej światła.
Nieżyczliwe nastawienie, złe oko powoduje trojakie szkody:
1. Zakłóca wewnętrzną równowagę. Jeśli ktoś zazdrości zawsze drugiemu sukcesu, zawistnym okiem patrzy na czyjeś szczęście, zamyka serce w obliczu potrzeb innego, staje się najbardziej żałosnym stworzeniem pod słońcem – człowiekiem patrzącym na innych złym okiem. Wzrasta w nim gorycz i niechęć, która okrada go ze szczęścia, pokoju, która niszczy spokój duszy.
2. Uniemożliwia współżycie z ludźmi. Na człowieka nieżyczliwego wszyscy patrzą z niechęcią. Nikt go nie lubi. Miłosierdzie zakrywa mnóstwo grzechów, lecz chciwość przekreśla wiele zalet. Chociaż jakiś człowiek ma wiele wad, to jednak znajdą się tacy, którzy będą go kochać. Chciwcem natomiast, bez względu na to, ile by miał zalet wszyscy będą nim gardzić.
3. Uniemożliwia współżycie z Bogiem. Nikt nie jest tak życzliwy jak Bóg. Na dłuższą metę nie może istnieć zgodne współżycie pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy kierują się diametralnie różnymi zasadami. Nie ma mowy o przyjaźni pomiędzy Bogiem ŕ człowiekiem o sercu zlodowaciałym przez skąpstwo.
Złe oko zniekształca zdolność naszego widzenia. Tylko życzliwe oko widzi wyraźnie, ponieważ widzi tak, jak widzi Bóg."

Obyśmy mieli "dobre oko" i chodzili w światłości!