środa, 29 stycznia 2020

JAK ŻYĆ?

Moralność i prawość stanowią nieodłączne elementy chrześcijańskiego życia. W tekstach nowotestamentowych autorów możemy znaleźć wiele praktycznych wskazówek dotyczących właściwego, zgodnego z Bożą wolą, postępowania. Listy Pawła, Piotra, Jakuba czy Jana skrywają odpowiedź na wciąż aktualne pytanie: „Jak żyć?”. 

Jednym z takich tekstów jest czwarty rozdział Listu do Efezjan, autorstwa Pawła z Tarsu. Znajdują się tam takie stwierdzenia: „Odrzućcie kłamstwo i mówcie prawdę, każdy ze swoim bliźnim (…) Niech słońce nie zachodzi nad waszym gniewem (…) Kto kradnie, niech kraść przestanie, a raczej niech się trudzi, wypracowując własnymi rękami dobra, aby miał z czego udzielać potrzebującemu (…) Wszelka gorycz i gwałt, i gniew, i krzyk, i oszczerstwo niech będą usunięte spośród was”. U podstaw takiego postępowania leży Ewangelia – Dobra Nowina o zbawieniu w Chrystusie. Pawłowi nie chodzi o zwykłe moralizatorstwo, ale o wypuklenie prawdy, która „jest w Chrystusie”. Efezjanie „usłyszeli o Chrystusie”, „nauczyli się Chrystusa” i poddali się przemieniającej mocy Ewangelii. Doświadczywszy Bożego przebaczenia uczą się przebaczać. Poznawszy hojność Boga, uczą się hojności w udzielaniu dóbr potrzebującym. Przyjąwszy Boże błogosławieństwo są wezwani, by nie złorzeczyć lecz błogosławić innych. Poddając się troskliwości i łagodności Chrystusa, uczą się okazywać łagodność i serdeczność „jedni drugim”. Takiego doświadczenia Ewangelii o Jezusie Chrystusie, które skutkuje przemienionym życiem pożądam dla siebie. Kiedy Chrystus i Ewangelia są w centrum wszystko inne jest na właściwym miejscu.

środa, 15 stycznia 2020

JEDNOŚĆ W RÓŻNORODNOŚCI

Jedność
Jedno
Jeden x4
Jednej
Jedna

W pierwszych wersetach czwartego rozdziału Listu do Efezjan Paweł wielokrotnie wspomina o jedności wiary chrześcijan. W praktykowaniu tej jedności, wedle słów Pawła, pomaga właściwa teologia, której treścią pozostaje „Jeden Duch, jeden Pan, Jeden Bóg i Ojciec, jedna wiara i jeden chrzest”.

A jednocześnie w tej jedności jest miejsce na różnorodność darów i powołania, bo nie wszyscy jesteśmy uzdolnieni do tego samego. Wszak „On sam (Chrystus) ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami”.

Jedność pośród różnorodności Bożego powołania i obdarowania jest błogosławieństwem przewidzianym przez Boga dla Kościoła. Jako chrześcijanie uczymy się funkcjonowania w jedności z innymi, powołanymi przez Boga, a także uczymy się przyjmować odmienność służb i darów, których Bóg w swojej mądrości udzielił Kościołowi. To trudne i niełatwe wyzwanie, z pewnością na całe życie, ale warto je podjąć.

czwartek, 9 stycznia 2020

TRAFNA REFLEKSJA

„Jednym z powodów mojej wiary w nowotestamentowy zapis o zmartwychwstaniu Pana Jezusa jest fakt, ze Ewangelia Mateusza odnotowuje trzy słowa, które opisują spotkanie zmartwychwstałego Pana z uczniami w Galilei: «Lecz niektórzy powątpiewali». Może paść pytanie: «Jak to jest możliwe, że informacja o ich wątpliwościach jest w stanie budować czyjąś wiarę?». Ona po prostu dowodzi, że autor niczego nie zataił. Gdyby Mateusz próbował nakarmić mnie teologicznymi nonsensami, zataiłby wzmiankę o tym, że ktoś powątpiewał w Jezusa i Jego zmartwychwstanie, a tym bardziej, że chodziło o osobę z grona Jego naśladowców. Fakt, że ewangelista szczerze i otwarcie odnotowuje to powątpiewanie w swoim sprawozdaniu, świadczy o tym, iż nie ma nic do ukrycia, nie musi zachowywać niczego w tajemnicy. Takiemu człowiekowi mogę zaufać, gdyż on mówi prawdę”. - Dale Raplh Davis

BOGACTWO

Niewyczerpalne
Nieprzebrane
Obfite
Przepastne
Przeogromne

Takimi określeniami Paweł z Tarsu opisuje bogactwo w Chrystusie, które pozostaje treścią Ewangelii - Dobrej Nowiny o zbawieniu. Jednak docenienie tego bogactwa wymaga zrozumienia naszego – człowieczego – położenia względem Boga. A zdaje się, że nie wygląda to zbyt dobrze, przynajmniej z Bożej perspektywy... Zwracając się do efeskich chrześcijan, apostoł Paweł, dość jednoznacznie scharakteryzował ich przeszłe życie: „byliście umarli z powodu przestępstw i grzechów”, „nie mający nadziei ani Boga na tym świecie”… I właśnie w tę biedę ludzkiego doświadczenia wkracza Bóg „bogaty w miłosierdzie”, by „ukazać bezmiar bogactwa swojej łaski”.

Duchowe bankructwo to dramat ludzkiej egzystencji. Uwięzieni w diabelskich sidłach wydajemy owoce adekwatne dla naszej grzesznej natury. Nienawiść. Wrogość. Chciwość. Perwersja. Egoizm. Lęk. Wyniosłość. Próżność…To nie życie, ale agonia. Ale nie wszyscy ją rozpoznają. Brzydotę grzechu pudrujemy tak, aby odnieść wrażenie, że wszystko jest w porządku. Pod zgrabnie wykonanym makijażem skrywa się ohyda naszego „podstępnego i zepsutego serca”. I oto nad tym dramatem ludzkiej biedy rozbrzmiewa poselstwo o „niezgłębionym bogactwie Chrystusa”, który umarł i zmartwychwstał!

Kto może czerpać z tego bogactwa? – Wszyscy „wybrani w Nim przed założeniem świata”.
Jak po nie sięgnąć? – Przez wiarę.
Dlaczego Bóg nim obdarza? – Ponieważ jest dobry, łaskawy i bogaty w miłosierdzie.
Czym skutkuje udział w tych bogactwach? – Uwielbieniem „Jego majestatu” i dziękczynieniem zanoszonym Bogu oraz prośbą, byśmy „poznali miłość Chrystusa, która przewyższa wiedzę, i zostali napełnieni całą pełnią Boga”.

Czasami bywają dni, kiedy mój podziw dla Bożego dzieła, w tym tego dokonanego w moim nędznym i grzesznym życiu, jest nieco większy niż zwykle. Dziś ten podziw dla Boga udzielił mi się za sprawą pierwszych trzech rozdziałów Listu do Efezjan.

sobota, 4 stycznia 2020

2020 ROKIEM WYZWAŃ

Jedna z gazet („Gazeta Bankowa”) prognozuje, że rok 2020 będzie rokiem gospodarczych wyzwań. Dla mnie rok 2020 będzie nade wszystko rokiem wyzwań w wymiarze duchowym. Z mojej obserwacji wynika, że niektórzy spośród tych deklarujących się jako niechrześcijanie nie tyle odrzucają Boga, co raczej swoje wyobrażenia o Nim. Podobnie wielu określających się mianem chrześcijan nie tyle wierzy w Boga, co raczej w swoje wyobrażenie o Nim. Dlatego uważam, że w naszej, polskiej, rzeczywistości potrzebujemy resetu od religijności ukształtowanej wielowiekową tradycją, w której wszak obecne są słowa takie jak „Bóg”, „Jezus”, „grzech”, „zbawienie” itp. jednak okryte są one płaszczem ludzkich wyobrażeń i tradycji, często niemających potwierdzenia w źródle jakim jest tekst biblijny i działaniu Ducha Świętego.

Kiedyś Pan Jezus konfrontując religijnych przywódców Izraela wypowiedział takie słowa: „Błądzicie, gdyż nie znacie Pism ani mocy Bożej”. Te słowa biorę sobie do serca. Uznaję, że ten rodzaj „błądzenia” dotyczy także i mnie. Wciąż potrzebuję szukać i zabiegać o prawdę Bożego objawienia, trwając w Jego Słowie i szukając Jego działania (mocy). Cenię biblijną edukację i tęsknię za przejawami obecności Boga. W jednym i drugim jest ułomy, potrzebuję się uczyć, wzrastać i dojrzewać.

Paweł z Tarsu tak opisał swoją służbę, której istotą było reprezentowanie Boga pośród jemu współczesnych: „Tak więc, co do spraw Bożych, mam się czym szczycić w Chrystusie Jezusie. I choć nie odważę się mówić o czym innym, mogę powiedzieć o tym, czego Chrystus dokonał przeze mnie, by doprowadzić pogan do posłuszeństwa, słowem albo czynem, w mocy znaków i cudów oraz w mocy Ducha Bożego. W ten właśnie sposób rozgłosiłem Chrystusową dobrą nowinę począwszy od Jerozolimy i jej okolic aż po Illirię”.

Jakże potrzebujemy w Polsce, w moim najgłębszym przekonaniu, świadectwa o Chrystusie opartego na „słowie i czynie, wśród znaków i cudów oraz w mocy Ducha Bożego”. Za tym tęsknię i tego wypatruję w 2020 roku.