poniedziałek, 23 stycznia 2017

MILCZENIE

Film „Milczenie” jest epicką opowieścią o zderzeniu dwóch cywilizacji i religii.

Do ogarniętej prześladowaniami i przemocą, XVII-wiecznej Japonii przybywają dwaj jezuici, którzy chcą odnaleźć dawnego mentora oraz głosić Słowo Boże. Ich wiara, w kraju gdzie chrześcijaństwo jest karane śmiercią, zostanie poddana najcięższej próbie.

Film powstał na kanwie powieści historycznej z 1966 r. japońskiego pisarza Shūsaku Endō, która została okrzyknięta „jedną z najlepszych powieści dwudziestowiecznych”. Decyzję o zamiarze nakręcenia adaptacji powieści Endō, Martin Scorsese ogłosił latem 2008 roku.

W jednej z głównych ról wystapił, znany z filmu „Przełęcz ocalonych”, Andrew Garfield. Film zawiera potężną dawkę realistycznie ukazanej przemocy (z tego powodu może być trudny w odbiorze).

Trochę historii.

Europejczycy przybyli do Japonii, która była urządzona w myśl zasad państwa feudalnego. W hierarchii społecznej najwyżej stał, uważany za boga, cesarz – władca wszystkich ziem (przynajmniej teoretycznie). Niżej znajdowali się feudalni panowie – daimyō. Następnie wojownicy – samurajowie (jakby „szlachta”). Najniżej w hierarchii społecznej stali heimin, zwyczajni ludzie. Heimin tworzyli: chłopi, rzemieślnicy i kupcy. Istnieli jeszcze eta, czyli ludzie spoza społeczeństwa. Zajmowali się oni pracami „nieczystymi” jak grzebanie zmarłych, garbowanie skór czy czyszczenie szamba.

Przybyszów z Europy Japończycy nazywali namban – „południowi barbarzyńcy” (jako, że Portugalczycy przybywali z południa). Wraz z kupcami zaczęli przypływać katoliccy misjonarze, wśród nich pierwsi byli jezuici. Japończycy uznawali wiarę głoszoną przez misjonarzy za odmianę buddyzmu, ale wkrótce przekonali się, że jest inaczej.

Europejscy przybysze zwrócili uwagę na takie cechy Japończyków jak uprzejmość, ciekawość i przykładanie ogromnej wagi do honoru (kultura honoru). Jeden z biskupów[1] wydał o nich takie świadectwo: „Lud w Japonii nie jest tak ciemny i nieokrzesany jak w Europie. W większości swojej są rozumni, dobrze wychowani i łatwo przyswajają wiedzę”.

Wiara, którą przynieśli misjonarze, była przyjmowana zwłaszcza przez ludzi uboższych. Obecny w Japonii buddyzm mówił o kręgach życia i cierpienia oraz drodze do nirwany, tymczasem chrześcijanie głosili, że wiara w Jezusa Chrystusa i przestrzeganie Jego nauk gwarantuje po śmierci życie wieczne. Głównym ośrodkiem katolicyzmu było Kyūshū.

Wzrost znaczenia chrześcijan zaczął budzić niepokój Japończyków wiernych dotychczasowym wierzeniom. Do negatywnego postrzegania chrześcijan przyczynili się także sami misjonarze, wśród których zaznaczała się rywalizacja między wspieranymi przez Portugalię jezuitami, a popieranymi przez Hiszpanię franciszkanami. Ponadto niektórzy, „pod płaszczykiem” działań misyjnych zajmowali się szpiegowaniem na rzecz europejskich mocarstw. Reakcja władz Japonii była zdecydowana.  

W 1587 roku, na wyspie Kyūshū, japoński przywódca Hideyoshi Toyotomi[2], w liście do biskupa Gaspara Coelho pytał: „Dlaczego gwałtem zmusza się Japończyków do przyjmowania chrześcijaństwa? Dlaczego niszczy się świątynie buddyjskie i shinoistyczne? Dlaczego duchowni buddyjscy są prześladowani? Dlaczego chrześcijanie jedzą mięso zwierząt pożytecznych w gospodarstwie, przede wszystkim bydła roboczego - koni i bawołów? Dlaczego zezwala się na sprzedaż Japończyków w niewolę”.

Wobec niezadowalającej odpowiedzi biskupa, pojawiły się pierwsze dekrety antychrześcijańskie. Stanowiły one, że Japonia jest krainą bogów z panteonu shinto, a misjonarze działają sprzecznie z japońskimi prawami więc nakazano im opuszczenie Japonii. Chrześcijaństwo mogli przyjmować tylko przedstawiciele niższych warstw społecznych oraz ubodzy samurajowie.

Jedną z pierwszych decyzji  Hideyoshi było aresztowanie 6. hiszpańskich franciszkanów, 3. portugalskich jezuitów i 17. ochrzczonych Japończyków, których poddano torturom. Potem zmasakrowanych więźniów obwożono po wielu miastach, ku przestrodze. Ostatecznie ukrzyżowano ich w Nagasaki 5 lutego 1597 roku.

Tokugawa[3], który sprawował realną władzę w Japonii od 1598 r. do abdykacji w 1605 r., uważał, że chrześcijaństwo jest sprzeczne z japońską tradycją i porządkiem społecznym.

Władze wprowadziły „sonin hosho seido” czyli wypłacanie nagród za wydanie chrześcijan. Stosowano też „terauke seido”, czyli obowiązek przynależności do jednej z buddyjskich parafii. Chrześcijanie, którzy nie wyrzekli się swojej wiary byli zabijani lub piętnowano ich poprzez obcięcie uszu lub środkowych palców rąk. Ostre represje nie zniechęciły misjonarzy do przybywania do Japonii.

Angielski żeglarz, Richard Cocks, opisał umęczenie „55 chrześcijan podczas jednej egzekucji” w Kioto. Wśród skazanych na śmierć były między innymi pięcio- i sześcioletnie dzieci, płonące na stosie w ramionach swoich matek.

Ocenia się, że do początku XVIII wieku zamordowano w Japonii ogółem ok. 200 tysięcy chrześcijan. Zakaz wyznawania chrześcijaństwa zniesiono w Japonii w 1873 roku.


[1] Jezuita i misjonarz w Japonii, żył w latach 1539 – 1606.
[2] Jedna z najważniejszych postaci w historii tego kraju. Drugi z „trzech zjednoczycieli państwa”.
[3] Postać i historia dojścia do władzy Ieyasu Tokugawy została spopularyzowana w książce Jamesa Clavella „Shōgun”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz