środa, 7 października 2015

KORNELIUSZ I BÓG, KTÓRY ZASKAKUJE

Historia Korneliusza zapisana w dziesiątym rozdziale Dziejów Apostolskich jest niezwykła. Została dokładnie udokumentowana przez autora księgi - Łukasza. Bogobojny, sprawiedliwy, miłosierny i hojny rzymski żołnierz stał się "bramą", przez którą ewangelia dotarła do pogan. Dziś wydaje się to takie oczywiste, że Polacy, Francuzi, Finowie, Chińczycy i wszelkie nacje mogą czerpać z dobrodziejstw dzieła zbawienia, które dokonało się w Chrystusie. Jednak dla ówczesnych związane było to z przełamywaniem stereotypów i kulturowych barier. Żydzi nie przestawali z ludźmi innej narodowości. Poganie byli poza Bożym wybraniem i przymierzem. Pomimo zapowiedzi, że ewangelia będzie głoszona "aż po krańce ziemi", trudno było sobie wyobrazić, że jej poselstwo będzie rozbrzmiewało wśród pogan. Przecież Żydzi żyli rozproszeni "po krańce ziemi"... A jednak Pan Bóg wymknął się utartym schematom i "sztywno" przyjętym założeniom. Pomimo uprzedzeń i początkowej niechęci, Piotr poszedł spotkać się z Korneliuszem, jego krewnymi i najbliższymi przyjaciółmi. Słuchający mowy Piotra doświadczyli mocy i obecności Boga. Poganie zostali włączeni do Bożej rodziny. Ewangelia przełamała bariery narodowościowe. Autor Dziejów zanotował, że wydarzenie z domu Korneliusza "zaskoczyło tych wszystkich wierzących, którzy byli Żydami". To właśnie przynależy Bogu - "zaskakiwanie wierzących". On objawia siebie w miejscach, o których my powiedzielibyśmy "o tym nie może być mowy". A jednak. Jak dziś Bóg może nas zaskoczyć? Jakie bariery dziś stawiamy Jemu? Jakie "zagrody" wybudowaliśmy dla Jego działania? W jakie szablony "wcisnęliśmy" Boga? Bogu niech będą dzięki, że On pozostaje Bogiem, a my ograniczonymi ludźmi, którym często wydaje się, że wiedzą i rozumieją. A może potrzebujemy się zmieniać i dostosowywać do Bożego sposobu myślenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz