"Miłość nie wynosi się..." [1Kor 13:4]
Wyniosłość, chęć promowania siebie, pycha i pragnienie sławy stoją w opozycji wobec Królestwa Bożego. Uczniowie Jezusa byli pewnego dnia ogarnięci pewną myślą: "Kogo z nich można by uznać za większego" [Łk 9:46]. Pragnienie wielkości i poważania w oczach współbraci zaprzątało ich serca i umysły. Często czujemy, że przynależą nam prawa i przywileje... Być ważniejszym. Być większym. Być wyżej niż inni. Jednak zasadą Królestwa jest służyć. "Ten bowiem jest naprawdę wielki, kto jest wśród was wszystkich najmniejszy" [Łk 9:48], "Kto między wami chciałby być stać na czele, niech będzie jak sługa. Podobnie Syn Człowieczy nie przyszedł, by Mu służono, ale aby służyć i oddać życie swoje na okup za wielu." [Mt 20:27-28]. Pan Jezus nie miał postawy wyniosłości. Jego pokora i uniżenie są dla nas wzorem do naśladowania, "przyjął rolę sługi..., uniżył się..." [Flp 2:7-8]. To jest właściwa postawa godna Królestwa.
"Wszyscy przyjmijcie postawę pokory względem siebie nawzajem..." [1Ptr 5:5]
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.