środa, 12 października 2022

ALPHA

Wczoraj (11.10) na trzecim z kolei spotkaniu pod nazwą „Alpha” (lub „Kurs Alpha”) w Płocku mieliśmy, jak to tradycyjnie na takich spotkaniach bywa, dyskusję w małej grupie. Zgodnie stwierdziliśmy, że świat „choruje”. Zwróciliśmy uwagę na wszechobecne i towarzyszące nam od zarania dziejów takie symptomy tej dolegliwości jak na przykład chciwość, perwersja, nienawiść, skłonność do okrucieństwa, głupota i wiele innych. Symptomy są widoczne, ale jakie jest ich podłoże? 

Kiedy doświadczamy w ciele jakichś niepokojących objawów, takich jak napady nudności, podwyższona temperatura ciała, wysypka skórna itp. udajemy się zwykle do lekarza. Ufamy, że jego wiedza i kompetencje pozwolą na postawienie rzeczowej diagnozy i zastosowanie właściwego leczenia. A gdzie się udać po diagnozę w kontekście niepokojących symptomów choroby obecnych w świecie? Symptomy rozpoznajemy, ale jakie jest ich źródło? Co szwankuje? Kto może to kompetentnie stwierdzić i zaproponować skuteczne leczenie? Tak właśnie sobie rozmawialiśmy… Zdaje się, że bez znalezienia odpowiedzi na pytanie o źródło i korzeń naszych problemów nie poczynimy żadnego sensownego kroku ku naprawie i oczekiwanej przez wielu zmianie… 

Do dyskusji sprowokował nas film przygotowany przez twórców Kursu Alpha, który stara się pomóc w znalezieniu odpowiedzi na kluczowe pytania dotyczące chrześcijaństwa. Wśród tych pytań jest też takie: „Dlaczego Jezus umarł?”. Czy Jego śmierć ma coś wspólnego z chorobą, która wyniszcza ludzkość? Największy propagator Kursu Alpha, anglikański duchowny, Nicky Gumbell, powiedział: „Wiem, co znaczy nie mieć wiary. Żadne z moich rodziców nie chodziło do Kościoła. Ja sam byłe bardzo wrogo nastawiony wobec Kościoła i chrześcijan”. Kiedy był studentem i jego przyjaciele powiedzieli mu, iż zostali chrześcijanami „był przerażony”. Oto co powiedział dalej nawiązując do tamtych wydarzeń i swoich przyjaciół: „To byli tacy sympatyczni ludzie. Niepokoiło mnie to, co się z nimi stało. Postanowiłem, że sam dowiem się czegoś na temat tej religii. Zacząłem czytać Ewangelie. I im dłużej czytałem zacząłem odczuwać, że jest to prawda. I powiedziałem Jezusowi «tak». W tamtej chwili znalazłem to, czego szukałem przez całe życie. Duchowy głód, pustka jaką nosiłem w sobie, została wypełniona. I doświadczyłem Jezusa, jako tego, który daje życie. I od tej chwili zapragnąłem, by wszyscy o tym wiedzieli”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz