wtorek, 21 grudnia 2021

W TESALONICE I W BOGU

„Paweł, Sylwan i Tymoteusz do Kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie” (1 Tes 1,1). 

Jednym z ważniejszych miast starożytności była Tesalonika (dziś Saloniki) – główne miasto i stolica Macedonii. Założone przez króla Macedończyków – Kassandra – od 146 p.n.e. stało się częścią państwa rzymskiego i jednym z najważniejszych miast Imperium. Położenie na szlaku Via Egnatia (rzymskiego traktu przecinającego północną Grecję i biegnącego od Adriatyku na zachodzie aż po Konstantynopol na wschodzie) umożliwiało bogacenie się mieszkańcom na handlu, który kwitł pomiędzy Rzymem a Azją Mniejszą. Miasto, w I wieku n.e., odegrało też ważną rolę w rozprzestrzenianiu się Ewangelii o Panu Jezusie Chrystusie na terenie Europy. 

Pierwszym europejskim miastem, gdzie zespół misyjny w składzie: Paweł, Sylas, Tymoteusz i Łukasz dzielił się Ewangelią było macedońskie Filippi. Do Chrystusa została tam przyprowadzona Lidia „wraz z całym swoim domem” oraz bezimienny strażnik więzienia i „wszyscy jego domownicy”. W Filippi nie było łatwo. Kiedy Paweł wyrzucił demona z dziewczynki trudniącej się wróżbiarstwem znalazł się, wraz z Sylasem, w kręgu oskarżeń nieprzyjaznego tłumu. Skutkiem tego było wychłostanie, zakucie w dyby i uwięzienie. Mając takie właśnie doświadczenie apostołowie przybyli do Tesaloniki – stolicy Macedonii. Swoim zwyczajem udali się do synagogi, gdzie „przez trzy szabaty” głosili i wyjaśniali na podstawie Pisma o Chrystusie – umarłym i zmartwychwstałym. 

Owoc głoszenia był imponujący, jednak w niewielkim stopniu dotyczył on miejscowych Żydów – „tylko niektórzy uwierzyli”. Głównymi beneficjentami wiary, nadziei i miłości pokładanych w Chrystusie zostali poganie. Do Pawła i Sylasa „przyłączyło się mnóstwo pobożnych Greków i niemało znamienitych kobiet”. Tymczasem Żydzi, którzy nie uwierzyli, doprowadzili do usunięcia misjonarzy z miasta, a także zwrócili się przeciwko nowo powstałemu Kościołowi, dodatkowo podburzając przeciwko chrześcijanom miejscowy tłum. To właśnie o tych, którzy uwierzyli apostolskiej nauce, Paweł napisał: „Staliście się naśladowcami naszymi i Pana, przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego" (1 Tes 1,6). Takie były początki Kościoła W TESALONICE. 

Kościół, do którego Paweł, Sylas i Tymoteusz napisali list, nie znajdował się jedynie w Tesalonice. Paweł widział ten Kościół nie tylko jako obecny w macedońskim mieście, ale nade wszystko istniejący „w Bogu i Panu Jezusie Chrystusie”. Chrześcijańskie życie toczy się „W BOGU I PANU JEZUSIE CHRYSTUSIE”, choć – rzecz jasna – przebiega też w realiach doczesności, z całym bagażem jej politycznych, ekonomicznych i społecznych uwarunkowań (co akurat mocno odczuli uczniowie Chrystusa w Tesalonice). Okoliczności i realia życia bywają różne. Jednak najważniejszym pozostaje dla nas – chrześcijan – bycie „w Bogu i w Panu Jezusie Chrystusie”. To proste stwierdzenie użyte na wstępie Pierwszego Listu do Tesaloniczan nadaje chrześcijańskiej wspólnocie inną perspektywę. Perspektywę sięgającą poza doczesne zmagania, ucisk, prześladowanie czy inne – też pozytywne aspekty życia. Najważniejszą tożsamością chrześcijan nie są realia geograficzne, polityczne, gospodarcze czy społeczne – choć są ważne – ale te związane z obecnością Boga i Jego przejawami działania. „W Bogu i Panu Jezusie Chrystusie” to zdecydowanie ważna definicja Kościoła. Pamiętając o naszej lokalnej tożsamości (Kościół w Płocku, Warszawie, Krakowie, Łowiczu czy Elblągu), należy też pielęgnować realia związane z niebiańską tożsamością i niebiańskim powołaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz