poniedziałek, 3 maja 2021

CZY W TYM CZASIE...

Kiedy uczniowie Jezusa – za sprawą Zmartwychwstałego, który „po swojej męce objawił się jako Żyjący dał tego liczne dowody” – odzyskali utraconą nadzieję, zaczęli pytać o kluczową dla nich kwestię związaną z przyszłością. Autor Dziejów Apostolskich zapisał treść pytania, jakie zadawali zgromadzeni wokół powstałego z grobu Jezusa: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraelowi?”. Ich myśli – podobnie jak w dniach, kiedy towarzyszyli Jezusowi w Jego publicznej działalności – wciąż były opanowane ideą militarnej i politycznej potęgi mesjańskiego królestwa. Pan Jezus nie zlekceważył ich pytania, choć w Jego słowach zdaje się wybrzmiewać lekkie napomnienie: „Nie wasza to rzecz poznać dni i godziny, które Ojciec ustanowił swoją mocą, lecz…”. Czy mogło być coś ważniejszego od oczekiwanego przez uczniów królestwa, w którym Mesjasz zniszczy opresyjną rzymską władzę i przywróci Izraelowi dawną świetność pamiętaną z czasów panowania Dawida i Salomona? Pan Jezus jednak przekierował uwagę uczniów na coś innego: „gdy Duch Święty zstąpi na was, weźmiecie Jego moc i będziecie Moimi świadkami w Jerozolimie w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi”. Moc, której On zamierzał udzielić uczniom nie dotyczyła sprawowania władzy politycznej, lecz odnosiła się do zbawczej władzy Boga nad Izraelem i narodami. Sprawowanie tej władzy – manifestującej się w przebaczeniu grzechów oraz skutkującej przywróceniem człowiekowi relacji i więzi ze Stwórcą – wciąż pozostaje aktualnym zadaniem naśladowców Chrystusa. 

Kiedy czytam historię zapisaną w pierwszym rozdziale Dziejów Apostolskich dostrzegam, że niewiele różnię się od uczniów noszących w swoich sercach pewne utrwalone koncepcje i pragnienia, jednak nie zawsze zgodne z Bożym spojrzeniem na „ten czas” i niekoniecznie zbieżne Jego planami. „Czy w tym czasie…?”. Pytań, tych zadawanych publicznie i w skrytości serca, bywa wiele. Jednak Mistrz konsekwentnie zdaje się przekierowywać uwagę swoich naśladowców na sprawy najistotniejsze i najbliższe Jego sercu: „Weźmiecie moc Ducha Świętego, by być Moimi świadkami…”. Ta obietnica obecności Ducha Świętego została też wyrażona słowami: „zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”. Ochrzczeni, czyli „zanurzeni” i „przemoczeni” – „przesiąknięci” Nim oraz „ociekający” Jego naturą i mocą. 

Zdaje się, że wiele pytań stawianych przez nas Panu Bogu pozostanie bez odpowiedzi. Jednak wciąż aktualną potrzebą jest to, by doświadczyć mocy Ducha Świętego. Po co? W jakim celu? Aby reprezentować Boga i realizować Jego zbawczy plan w naszym pokoleniu. A co z moimi pytaniami, które zdają się wymagać natychmiastowej odpowiedzi ze strony Stwórcy? Może zwyczajnie potrzebują zejść na dalszy plan wobec pragnień Tego, którego pasją jest „szukać i zbawić to, co zginęło”... 

Przyjdź Duchu Święty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz