piątek, 22 maja 2020

POMNIK CHYSTUSA KRÓLA

Kosztowała około 6 milionów złotych. Jest wysoka na 36 metrów i waży ponad 400 ton. Usytuowana jest na mającym 16,5 m wysokości sztucznie usypanym kopcu. O czym mowa? O wzniesionej w 2010 roku w Świebodzinie rzeźbie Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.

Dziś przeczytałem artykuł, że jeden z posłów skarży się na kiepskie oznakowanie autostrady A2 w okolicach Świebodzina. Według polityka znaki powinny informować przejeżdżających, że w okolicy znajduje się jedna z największych atrakcji regionów, czyli wspomniany pomnik Chrystusa. Mamy się w Polsce czym chlubić, czyż nie?

Z całą pewnością ta figura wpisuje się w religijny krajobraz Polski, gdzie zewnętrzna forma zdaje się mieć wyższość nad treścią. Nauka Chrystusa i promowanie biblijnej edukacji nie spotyka się z zainteresowaniem spragnionego religijnego blichtru tłumu. Jeśli rzeczywiście bylibyśmy, jako społeczeństwo, zainteresowani wystawieniem prawdziwego pomnika Chrystusowi, to nie da się tego uczynić z siatkobetonu siłami pracowników branży budowlanej, spawaczy, ślusarzy czy mechaników. Jednak taki prawdziwy „pomnik” jest potrzeby i możliwy do wstawienia.

O takim, właściwym i wartym trudu budowy, „pomniku” pisał Paweł z Tarsu do wspólnoty chrześcijan w Kolosach: „bądźcie pełni szczerego współczucia, łagodności i pokory, delikatności i cierpliwości. Podtrzymujcie jedni drugich i wybaczajcie sobie wzajemnie (…) trwajcie wzajemnie wobec siebie w postawie ofiarnej miłości. A Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem, abyście mogli wzrastać w mądrości oraz zdolności do korygowania samych siebie”. To tylko mały fragment tego „pomnika”, do którego wzniesienia są wezwaniu wszyscy mieniący się chrześcijanami. Do budowy takiego „pomnika” – będącego rzeczywistym świadectwem Chrystusa – warto, moim skromnym zdaniem, dołożyć sił i starań. Nie jest to łatwe zadanie, co czym sam się przekonuję od wielu (już prawie trzydziestu) lat, i przewidziane jest ono na całe życie człowieka. Jednak jedno ludzkie istnienie naznaczone łaską Boga, która skutkuje przemianą serca, języka i czynów, jest o wiele cenniejsze niż rzeźba Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata na którą wydano grube miliony. Świebodzińska figura pozostaje, w moim przekonaniu, ludzką fanaberią. A takie fanaberie, czynione pod hasłami chrześcijańskiej wiary, zdają się nie mieć granic. Prawdziwe „pomniki” są żywe i opakowane w kruchą powłokę ludzkiego ciała. Jednak ich wartość ma swoje źródło, jak napisał jeden z nowotestamentowych autorów, w „czystym sercu, jakie kształtuje się w łagodności i niewzruszoności pokornego i cichego ducha, który jest tak bardzo cenny w Bożych oczach”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz