środa, 15 kwietnia 2020

CHRYSTUS - NADZIEJA CHWAŁY

Są takie listy, które choć nie zostały zaadresowane bezpośrednio do nas, to jednak warte przeczytania i refleksji. Należy do nich, datowany na ok. 60 rok po Chrystusie, nowotestamentowy List do Kolosan. 

Jednym z powodów jego napisania było, towarzyszące Pawłowi z Tarsu, pragnienie odparcia fałszywych i szkodliwych nauk, jakie wkradły się do wieloetnicznego i wywodzącego się z różnych religijnych tradycji środowiska chrześcijan – mieszkańców Kolosów. Autor listu akcentuje swoją troskę o nich. Wyraża pragnienie, by „trwali w wierze, pewni, mocni i niezachwiani w nadziei Ewangelii, którą usłyszeli”. Źródłem zagrożenia dla chrześcijańskiej pobożności i praktyki życia opartego na Ewangelii była, w ich przypadku, fałszywa nauka przejawiająca się „pozornie słusznymi słowami”. Z pozoru ładna i atrakcyjna, a w rzeczywistości sącząca truciznę fałszu i skażona ludzką próżnością. Niby duchowa i nacechowana wzniosłymi określeniami, a jednak destrukcyjna w skutkach.

Podobnie jak kiedyś, także i dziś istnieje potrzeba, aby upewniać się w kwestii tego w co wierzymy i jak rozumiemy Boże dzieło zbawienia, którego celem jest uczynić człowieka „świętym, nieskalanym i nienagannym” przed Bogiem. W religijnym, także chrześcijańskim, świecie konkurują ze sobą różne koncepcje i idee. Dla Pawła z Tarsu – „sługi Ewangelii” – nie ma żadnej wątpliwości, że istotą każdej fałszywej nauki jest umniejszanie dzieła i osoby Jezusa Chrystusa. Dlatego „trudząc się i walcząc” na rzecz ortodoksji Dobrej Nowiny pisze o Chrystusie:

„On jest obrazem Boga niewidzialnego,
pierworodnym wobec całego stworzenia,
gdyż w Nim wszystko zostało stworzone
w niebie i na ziemi:
to, co widzialne i niewidzialne,
trony czy panowania, zwierzchności czy władze –
wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.
On jest przed wszystkim
i wszystko w Nim istnieje.
On także jest Głową Ciała – Kościoła.
On jest początkiem,
pierworodnym spośród umarłych,
aby być pierwszym we wszystkim.
Spodobało się bowiem Bogu,
by w Nim zamieszkała cała pełnia,
i aby przez Niego wszystko pojednać ze sobą –
wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża,
zarówno na ziemi, jak i w niebie”.

Chrystus Jezus – On pozostaje w centrum Bożego dzieła. A stale aktualnym wezwaniem jest: „Skoro przyjęliście Chrystusa Jezusa jako Pana, dalej w Nim postępujcie: w Nim zakorzenieni i zbudowani, mocni wiarą i pełni wdzięczności”.

Jeśli słyszę o jakiejś formie pobożności i religijnej aktywności, w której centrum nie pozostaje Chrystus Pan, mogę bez cienia wątpliwości odrzucić to jako niepotrzebne, nieprzydatne oraz naznaczone ludzkim błędem. Chrześcijaństwo nie potrzebuje „ulepszaczy i dodatków”, które „mącą myśli” i odwodzą człowieka „od prostoty i nieskazitelności względem Chrystusa”.

2 komentarze:

  1. Teoria protestancka - proszę o rozwagę wszystkich katolików.

    OdpowiedzUsuń