środa, 8 marca 2017

LEKCJA O PRAWDZIWEJ WIELKOŚCI - ŁK 9,46-48

Chodzenie z Jezusem konfrontowało sposób myślenia uczniów. Ich oczekiwania, decyzje i poglądy natrafiały często na sprzeciw ze strony Mistrza. Jako apostołowie wciąż pozostawali ludźmi, z całym bagażem typowych emocji i zachowań. Pewnego dnia ich serca ogarnięte były rozterką i zadumą o to „kto z nich byłby większy[1]”. Widzieli wiele dzieł, które czynił Jezus. Nawet sami mieli udział w Jego czynach. Zostali wyposażeni, aby uzdrawiać z chorób, wypędzać demony i głosić Królestwo Boże. Pozycja i rola społeczna zaczęły przemawiać do ich wyobraźni. Byli rozpoznawani. Posiadali zakres władzy, który pozwalał im panować nad światem duchowym. Wciąż jednak nierozstrzygnięta pozostawała kwestia autorytetu i władzy pośród nich samych. Kto z nich zasługiwał na to, aby na innych patrzeć nieco „z góry”? Kto powinien zająć przywódcze stanowisko? Czas, aby wyjaśnić tę kwestię. Każdy mógł pewni znaleźć coś, co mogło stanowić podstawę do wywyższania się ponad innych. Nie tylko myśleli o tym „kto z nich byłby większy”, ale żywo dyskutowali. Oczywiście robili to w swoim gronie, trochę za plecami Jezusa (zob. Mk 9,33–34). Jednakże ich myśli i rozmowy nie umknęły uwadze Nauczyciela. Łukasz zanotował, że „Jezus poznał ich myśli” i udzielił im ważnej lekcji. Tę lekcję zilustrował przywołując do siebie dziecko.

Dziecko w społeczeństwie ludzi współczesnych Jezusowi nie miało praw. Właściwie w języku aramejskim, czyli języku komunikacji Jezusa i apostołów, istniało wspólne słowo na określenie dziecka i sługi. Niewolnicy i dzieci znajdowali się na samym dole w hierarchii społecznej. Pozycja dziecka wyrażała się słowem – zależność. Były uzależnione od woli i decyzji swoich rodziców. Choć dzieci były obiektem żarliwych uczuć swoich rodziców, to jednak nie miały żadnych społecznych przywilejów. W rzymskim prawie (które znane było też mieszkańcom Palestyny) pozycja dziecka była tożsama z pozycją niewolników.

Tak więc, szukającym wielkości i pozycji uczniom, Jezus wskazuje na dziecko i mówi: „Kto bowiem jest wśród was wszystkich mniejszy, ten jest wielki[2]”.

Jak to? Stać się jak dziecko? Nie walczyć o swoje prawa i nie domagać się należnych mi względów? A co jeśli moje „zasługi” nie zostaną dostrzeżone? Jeśli sam nie zawalczę o swoje, to inni zgarną mi sprzed nosa przywileje. Co to, to nie. Dziecko? Też mi coś. Ja chcę być kimś ważnych i znaczącym wśród innych. To mnie mają poważać, podziwiać i obdarzać uznaniem.

Uczniowie musieli zmierzyć się z oczekiwaniami Jezusa. Nie było łatwo. Ich myślenie musiało zostać zmienione. Mieli stać się sługami jedni drugich. Potrzebowali uniżyć się we wzajemnych relacjach i zdać się na Boga, powierzając Mu swoje ambicje.

Kilka lat później, Piotr – jeden z Dwunastu, który przyjął tę lekcję, napisał do chrześcijan z Pontu, Galacji, Kapadocji, Azji i Bitynii[3]: „Wszyscy zaś przyjmijcie postawę pokory względem siebie nawzajem, gdyż Bóg się pysznym przeciwstawia, lecz pokornych darzy łaską. Uniżcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w swoim czasie[4]”.

Szata pokory. Uniżenie dziecka. To niełatwa postawa w świecie zdominowanym przez pragnienie władzy i wielkości. W społeczeństwie, gdzie standardem jest pogarda wobec innych i chęć dominacji, lekcja udzielona przez Jezusa wydaje się być szczególnie trudna do zastosowania. Jednak Królestwo Boże rządzi się innymi prawami i logiką. Droga uniżenia staje się drogą do prawdziwej wielkości. Taki przykład pozostawił też nam Zbawiciel: „Niech każdy dba nie tylko o to, co jego, lecz i o to, co cudze. Bądźcie względem siebie tacy jak Chrystus Jezus. On, choć istniał w tej postaci, co Bóg, nie dbał wyłącznie o to, aby być Mu równym. Przeciwnie, wyrzekł się siebie, przyjął rolę sługi i był jak inni ludzie. A gdy już stał się człowiekiem, uniżył się tak dalece, że był posłuszny nawet w obliczu śmierci, i to śmierci na krzyżu. Dlatego Bóg szczególnie Go wywyższył i obdarzył imieniem znaczącym więcej niż wszelkie inne, aby na imię Jezus zgięło się każde kolano w niebie, na ziemi, pod ziemią, i aby każdy język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem — na chwałę Boga Ojca[5]”.


[1] Łk 9,46 (Ekumeniczny Przekład Przyjaciół).
[2]  Łk 9,48 (Ekumeniczny Przekład Przyjaciół).
[3] Zob. 1 Ptr 1,1.
[4] 1 Ptr 5,5–6.
[5] Flp 2, –11.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz