środa, 12 października 2016

BARABASZ

W dniu procesu i ukrzyżowania Chrystusa, Piłat zwrócił się do zgromadzonych przywódców żydowskich, którzy skarżyli Jezusa słowami: „Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą”.

Woli zgromadzonych stało się zadość. Barabasz został uwolniony, a Jezus został skazany na śmierć. Uwolnienie Barabasza kosztem śmierci Jezusa jest dobrą ilustracją sensu Ewangelii: „Chrystus raz za grzechy cierpiał – sprawiedliwy za niesprawiedliwych – aby was przyprowadzić do Boga”.

Na krzyżu Golgoty – wzniesieniu usytuowanym poza murami Jerozolimy, przy drodze prowadzącej do miasta od strony północno-zachodniej i blisko bramy miejskiej Gennat (Ogrodowej), Jezus Chrystus zajął miejsce grzesznego człowieka. Wypełniło się proroctwo zapisane w starotestamentowej księdze Izajasza: „Oto on dźwigał nasze choroby i wziął na siebie nasze cierpienia, a my uznaliśmy go za ukaranego, pobitego i pognębionego przez Boga. Lecz on był zraniony za nasze grzechy, zmiażdżony za nasze winy. Dla naszego zbawienia znosił karcenie, przez jego rany zostaliśmy uzdrowieni. Wszyscy błądziliśmy jak owce, każdy szedł swoją własną drogą, a PAN sprawił, że jego ugodziły winy nas wszystkich.  Męczono go, lecz znosił to pokornie i nie otworzył swoich ust. Jak baranek prowadzony na zabicie i jak owca, która milczy, gdy ją strzygą, tak on nie otworzył swoich ust”.

Idea zastępczej ofiary znana była autorom biblijnym. Starotestamentowe teksty uwzględniały składanie ofiar z niewinnych zwierząt za winy i przestępstwa ludzi. Jednak, jak uczy autor Listu do Hebrajczyków: „Niemożliwe bowiem, aby krew wołów i kozłów gładziła grzechy”. Ofiarą, która zadośćuczyniła za grzech człowieka, jest śmierć Jezusa Chrystusa – Bożego Baranka. Takim właśnie ujrzał Jezusa Jan Chrzciciel: „Oto Baranek Boży, który bierze na siebie grzech świata”.

Ofiara Jezusa sprawiła, że nie musimy umierać w naszych grzechach. Jako przestępcy w oczach Boga: „wszyscy zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Bożej”, możemy jednak doświadczyć błogosławieństwa zastępczej śmierci Tego, który „nie znał grzechu”. Rozumiejąc tę prawdę Paweł z Tarsu tak napisał o Bożym dziele zbawienia: „On Tego, który nie znał grzechu, za nas uczynił grzechem, abyśmy stali się w Nim sprawiedliwością Bożą”.

Choć jako przestępcy, podobnie jaj Barabasz, zasługujemy na śmierć, to jednak Bożym wyrokiem zostaliśmy uwolnieni, aby żyć. W nasze miejsce karę poniósł Ten, który w najmniejszym stopniu na nią nie zasługiwał – Jezus Chrystus.

Nie jesteśmy w stanie sami oczyścić się z naszych win i grzechów. Jedną możliwością dla każdego z nas jest pokładanie wiary i zaufania w Jezusie, przez którego Bóg „pojednał ze sobą wszystko – na ziemi i w niebie – dzięki wprowadzeniu pokoju za cenę krwi przelanej przez Niego na krzyżu”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz