czwartek, 19 listopada 2015

WYDARZYŁO SIĘ W FILIPPI...

W 16. rozdziale Dziejów Apostolskich możemy przeczytać jak Ewangelia „przekracza” obszar Azji i jej przesłanie dociera do Europy. Stało się to za przyczyną pewnego Macedończyka, który ukazała się we śnie Pawłowi i prosił go „Przepraw się do Macedonii i pomóż nam” (Dz 16, 9). Paweł zrozumiał, że to widzenie (sen) jest wezwaniem do głoszenia Dobrej Nowiny o Chrystusie w tej właśnie części świata. Choć owoce służby w Azji były zachęcające – „Kościoły umacniały się w wierze i z każdym dniem rosła ich liczba” (Dz 16, 5), to jednak w Bożym planie była właśnie Macedonia. Areną dla przedstawienia Bożej drogi zbawienia stało się najważniejsze miasto cesarstwa rzymskiego w tej części imperium – Filippi.
W Filippi, pośród przeciwności, światło Ewangelii zajaśniało dla Lidii – kobiety handlującej purpurą i pewnego strażnika więzienia. Tych dwoje łączy coś jeszcze poza autentycznym nawróceniem i „otwartym sercem” na Ewangelię. Łączy ich podobny owoc nawrócenia do Chrystusa – gościnność. Lidia otworzyła swoje serce dla Chrystusa, ale także otworzyła swój dom dla Pawła i jego towarzyszy: „wstąpcie i zamieszkajcie w moim domu…” (Dz 16, 15). Stróż więzienia uwierzył Panu i „wprowadził Pawła i Sylasa do swojego domu, zastawił stół i wraz z całym domem cieszył się, że uwierzył Bogu” (Dz 16, 34). Owocem nawrócenia jest gościnność – otwarty dom i zastawiony stół dla braci. Autor listu do Hebrajczyków przypomina: „Nie zapominajcie o gościnności” i dodaje „Dzięki niej niektórzy, nieświadomi tego gościli aniołów” (Hbr 13:2). Gościnność to przywilej służenia w praktyczny sposób. Otwarty dom i  zastawiony stół to wyraz praktycznej miłości, którą możemy okazywać sobie jako uczniowie Chrystusa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz