wtorek, 1 listopada 2011

Trwanie w niezachwianej nadziei

"Tak bardzo pragniemy, aby nikt z was nie osłabł w gorliwości, ale by każdy trwał w niezachwianej nadziei aż do końca; Żebyście, zamiast popadać w ospałość, wiernie naśladowali tych, którzy przez swoją wiarę i cierpliwość otrzymują dziedzictwo obietnic Bożych." [Hebrajczyków 6:11-12]

Autor listu do Hebrajczyków wskazuje drogę dla wszystkich, którzy oczkują wypełnienia się Bożych obietnic. Jest to droga wiary i cierpliwości. Wśród tych, którzy mogą być dla nas wzorem do naśladowania jest z pewnością Kaleb. Kaleb otrzymał obietnicę zajęcia Kanaanu, kiedy wraz z Jozuem odważnie stanęli po stronie Boga, podczas gdy reszta Izraela tylko narzekała i szemrała przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi [historia opisana jest w Księdze Liczb 13 i 14]. Pan Bóg obiecał Kalebowi: "Tylko słudze memu, Kalebowi, który ożywiony innym duchem okazał Mi pełne posłuszeństwo, dozwolę wejść do kraju, który już przewędrował i potomstwu jego dam go w posiadanie." [Liczb 14:24] Wydawało się, że obietnica jest bliska wypełnienia, Ziemia Obiecana była przecież w zasięgu wzroku... Kalebowi przyszło jednak czekać na wypełnienie się Bożej obietnicy 45 lat. I nie był to zmarnowany czas biernego oczekiwania. W Księdze Jozuego czytamy, jak Kaleb mówi do Jozuego: "A oto teraz już czterdzieści pięć lat upływa, jak Jahwe utrzymuje mnie przy życiu po wypowiedzeniu tych pamiętnych słów do Mojżesza w czasie wędrówki Izraelitów przez pustynię, a ja mam dziś już osiemdziesiąt pięć lat. Jestem jeszcze tak samo silny jak wtedy, kiedy wypełniałem posłannictwo Mojżesza. Moje siły są teraz takie same jak wtedy. Mogę, tak jak wtedy, stawać do walki, wyruszać na [dalekie] wyprawy i z nich wracać. Przekaż mi więc na własność tę górę, o której mówił wtedy Jahwe. Sam bowiem wówczas słyszałeś, że żyją tam Anakici w miastach wielkich i obwarowanych. Może Jahwe będzie ze mną i uda mi się ich pokonać, zgodnie z tym, co mówił Jahwe." [Jozuego 14:10-12] Kaleb właściwie wykorzystał 45 lat oczekiwania, jego siła nie ustała, jego wiara nie zmalała, jego nadzieja nie pokryła się warstwą kurzu zniechęcenia... Był gotowy, by obietnica wypełniła się w jego życiu. Zatem nie zniechęcajmy się, kiedy czas wypełnienia Bożych obietnic się wydłuża. Nasz perspektywa to nie dzień, tydzień, miesiąc czy rok... Czasem to kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat... Pan Bóg jest wierny. Trwajmy w nadziei, niewzruszenie. Nabierajmy sił, wzmacniajmy się w wierze. Czas wypełnienia się Bożych obietnic jest bliski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz