poniedziałek, 1 listopada 2010

Maranatha


Tak jak zbliżał się dzień chwały dla Eliasza (II Królewska 2,1. 11) „Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba, szedł Eliasz z Elizeuszem z Gilgal (...) Podczas gdy oni szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios”. Tak zbliża się czas chwały dla Kościoła.

Apostoł Paweł napisał (1 List do Tesaloniczan):
A nie chcę, bracia, abyście nie byli w niewiedzy co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili jak inni, którzy nie mają nadziei.
Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, to też tych, którzy zasnęli w Jezusie, Bóg przyprowadzi wraz z nim.
Bo to wam mówimy przez słowo Pana, że my, którzy pozostaniemy żywi do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli.
Gdyż sam Pan z okrzykiem, z głosem archanioła i dźwiękiem trąby Bożej zstąpi z nieba, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi.
Potem my, którzy pozostaniemy żywi, razem z nimi będziemy porwani w obłoki, w powietrze, na spotkanie Pana, i tak zawsze będziemy z Panem.
Dlatego pocieszajcie się wzajemnie tymi słowami.


Oczekując tego dnia chwały przyjmijmy zachętę Apostoła Pawła:

Lecz wy, bracia, nie jesteście w ciemności, aby ten dzień zaskoczył was jak złodziej.
Wy wszyscy jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności.
Nie śpijmy więc jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi.
Ci bowiem, którzy śpią, w nocy śpią, a ci, którzy się upijają, w nocy się upijają.
My zaś, którzy należymy do dnia, bądźmy trzeźwi, przywdziawszy pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia.
Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz abyśmy otrzymali zbawienie przez naszego Pana Jezusa Chrystusa;
Który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli.
Dlatego zachęcajcie jedni drugich i budujcie się wzajemnie, jak to zresztą czynicie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz