Poprzez ufność, jaką pokładamy w Chrystusie i w tym niezwykłym dziele zbawienia danym nam w śmierci i zmartwychwstaniu Zbawiciela, Pan Bóg udziela nam swego Ducha Świętego. A więc – jako nowe stworzenia w Chrystusie – nosimy w sobie rzeczywistość niebiańskiej chwały. Duch Święty, którego jesteśmy uczestnikami sprawia, że żyjąc tu i teraz – w ziemskich realiach codzienności z całym bagażem wielu ludzkich doznań – jednocześnie – za sprawą tej niebiańskiej „pieczęci” Ducha Bożego – należymy do innego świata. Ta podwójna tożsamość rodzi w nas pewne napięcie… Rozglądamy się usilnie za domem, który nie przynależy do porządku tego wieku. Stajemy się pielgrzymami… Ludźmi będącymi w drodze, by wejść – jak czytamy w Liście do Hebrajczyków „do miasta zbudowanego na trwałych fundamentach, którego budowniczym i twórcą jest Bóg”. Przypomina mi się pieśń, którą niegdyś śpiewaliśmy w gostynińskiej wspólnocie:
„Lud Twój, Panie, lud pielgrzymi,
Prosi, byś był światłem,
Byś na drodze do Królestwa
Wzmacniał serca swoim Ciałem.
Zostań, zostań wśród nas, o Panie!”
Lud pielgrzymi… W drodze do niebiańskiej ojczyzny. Choć już teraz otrzymaliśmy tak wiele, bo staliśmy się uczestnikami Chrystusa i Jego dobrodziejstw zbawienia, to jednak pełnia wciąż jest przed nami. W tej drodze do „przyszłego i trwałego miasta” – jak napisał autor Listu do Hebrajczyków – nie zawsze jest łatwo. Ale warto utrzymać właściwy kurs, by nie minąć się z wyznaczonym nam przez Boga celem. W pieśni, którą przywołałem, są też takie słowa:
„Chlebie życia, Tyś sam jest naszą siłą,
I czynisz trudną drogę tak bezpieczną.
Jeśli siły na tym szlaku w nas osłabną,
Ręka Twoja niech obdarza wciąż nadzieją”.
A także:
„Twoja Krew niechaj jest napojem mocy
i kieruje zapał kroków w Twoje ślady.
Jeśli radość gaśnie w sercach od słabości,
Twój głos sprawi, że obudzi się w nas świeżość”.
W tym pielgrzymim życiu, na czas wędrówki ku „niebiańskiej ojczyźnie”, zostały nam dane szczególne środki łaski. Jednym z nich jest „chleb i sok (wino)”, które spożywamy we wspólnocie Kościoła w czasie Wieczerzy Pańskiej (Eucharystii). To w chlebie i soku winnej latorośli Chrystus daje nam się poznać jako nasz Odkupiciel, Pasterz, Król królów, Pan panów, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, miłosierny i wierny arcykapłan, który dokonał oczyszczenia z grzechów… Pamiętając o Jezusie nasza wędrówka jest – choć wśród wielu wyzwań, trudów i zmagań – prawdziwie fascynującą przygodą, tak jak On – Chrystus Pan – jest kimś niezwykłym i fascynującym. On – sprawca naszego zbawienia – nie przestaje przemawiać do nas, budząc w nas świeżość, wzniecając nadzieję i dodając sił na cały czas naszego wędrowania…