sobota, 27 sierpnia 2016

UWIELBIENIE

Pan Jezus wjeżdżając na osiołku do Jerozolimy, by uczestniczyć w święcie Paschy, wyraził wobec Ojca takie pragnienie: "Ojcze, uwielbij swoje imię!". Ewangelista Jan zanotował, że Niebo udzieliło odpowiedzi i dał się słyszeć głos: "Uwielbiłem i jeszcze uwielbię" (J 12, 28).
Prośba Jezusa, by Ojciec został uwielbiony, pojawia się w kontekście zbliżającego się ukrzyżowania. Chwilę wcześniej Jezus mówi: "Teraz jestem głęboko wstrząśnięty. I cóż mam powiedzieć? Ojcze, ocal Mnie od tej godziny? Przecież przyszedłem z tego powodu - dla tej godziny".
W jaki sposób Pan Jezus uwielbił i "jeszcze uwielbi" Ojca? Uczynił to na drodze posłuszeństwa i czynienia woli Tego, który Go posłał. Paweł z Tarsu zanotował taką myśl o Chrystusie: "uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu".
We wszystkim, co Jezus czynił na ziemi, akcentował swoje poddanie i posłuszeństwu Ojcu: "kieruję się wolą Tego, który Mnie posłał" (J 5,30), "Dzieła, których dokonuję w imię mego Ojca, świadczą o Mnie" (J 10,25), "Nie przemawiałem bowiem sam od siebie, ponieważ Ojciec, który Mnie posłał, polecił Mi, co mam mówić i czego mam uczyć" (J 12,49).
Jeśli bliskie jest nam dziś pragnienie, by uwielbić Boga, powinniśmy zwrócić uwagę na kwestię naszego posłuszeństwa Jemu i poddania się Jego woli. Zaśpiewanie kilku pieśni "na chwałę Boga", nie czyni nas jeszcze tymi, którzy należą do Jego czcicieli. Uwielbienie Boga dokonało się w doskonałym i przepełnionym posłuszeństwem życiu i dziele Jezusa Chrystusa. Czy dla nas, żyjących w XXI wieku, Bóg przewidział inną drogę, aby On mógł być wielbiony?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz