poniedziałek, 8 lutego 2016

KODEKS SYNAJSKI I ZNALAZCA "PERŁY O NIEOCENIONEJ WARTOŚCI"

Kodeks Synajski to jeden z najcenniejszych rękopisów, jakie posiadamy. Został spisany po grecku i jest jednym z najstarszych i najważniejszych manuskryptów Septuaginty (greckiego przekładu ST) i Nowego Testamentu. Żeby go obejrzeć, trzeba było udać się aż w cztery różne miejsca (do Londynu, Lipska, Petersburga i na Synaj). 24 lipca 2008 roku, na stronie www.codex-sinaiticus.net ukazały się pierwsze karty manuskryptu. Pełna wersja cyfrowa kodeksu ukazała się 6 lipca 2009r oku.
 
Kodeks Synajski jest jedynym wśród tzw. wielkich kodeksów, który zawiera pełny tekst Nowego Testamentu i w opinii biblistów jest najlepszym świadkiem tekstu Listów Pawła.
 
Konstantin von Tischendorf (1815-1874) był protestanckim pastorem i biblistą (wykładał teologię na Uniwersytecie w Lipsku). Przeszedł do historii jako odkrywcą ponad dwudziestu kodeksów majuskułowych i ich niestrudzony badacz. Najważniejszym dokonaniem Tischendorfa było odkrycie w 1844 roku Kodeksu Synajskiego, w klasztorze św. Katarzyny na Synaju. Poszukiwaniu manuskryptów było związane z jego przekonaniem, że w zaułkach jakiegoś greckiego, koptyjskiego, syryjskiego czy armeńskiego klasztoru mogą znajdować się cenne kodeksy, które czekają na odkrycie.
Wiosną 1844 roku popłynął do Kairu, a stamtąd w towarzystwie dwóch Beduinów wyruszył w głąb pustyni. Na początku maja dotarł do podnóży góry Synaj na zboczach której znajdował się klasztor ufundowany około 530 roku przez cesarza Justyniana. Prawosławni mnisi zgodzili się spuścić na dół kosz uwiązany na sznurze (była to jedyna możliwość dostania się do położonej na skale budowli) i wciągnęli przybysza do swej siedziby. Opat klasztoru św. Katarzyny zezwolił gościowi przez kilka dni przeglądać biblioteczne zbiory. Wedle relacji von Tischendorfa, gdy niczego szczególnego nie odnalazł i pakował się już do wyjazdu, przypadkiem spostrzegł wystawiony na korytarzu kosz, do którego bibliotekarz wrzucił papiery przeznaczone jakoby do spalenia. Wśród nich zobaczył – jak potem wspominał – „perłę nieocenionej wartości”. Było to 129 pergaminowych kart o wymiarach 38 na 34 centymetry, zapisanych obustronnie w języku greckim wersami ze Starego Testamentu (1 Księga Kronik, Księga Jeremiasza, Księga Nehemiasza, Księga Estery, Księga Izajasza i Księgi Machabejskie). Opat klasztoru pozwolił Tischendorfowi zabrać 43 karty. W styczniu 1853 roku Tischendorf ponownie odwiedził klasztor, aby zapoznać się z kodeksem, jednak z powodu nieufności mnichów nie osiągnął zamierzonego celu. W 1859 roku Car Aleksander II dał pastorowi swe pełnomocnictwa i sfinansował jego trzecią podróż na górę Synaj. Jednak i tym razem von Tischendorf przez kilka tygodni bezowocnie przeglądał biblioteczne zbiory. Jak zapisał we wspomnieniach, w końcu pogodził się z klęską, zaczął się pakować i wówczas do swej celi zaprosił go opat. Tam wręczył mu zawiniętą w czerwone płótno księgę. Rozwijając pakunek, pastor ujrzał spisany u początków chrześcijaństwa cały tekst grecki Nowego Testamentu oraz List Barnaby i Pasterz Hermasa. Swoją radość opisał słowami: „Moje oczy były pełne łez i byłem szczęśliwszy niż kiedykolwiek wcześniej w moim życiu”. Opat nie zgodził się na sprzedaż manuskryptu, wyraził jedynie zgodę na wypożyczenie księgi podzielonej na kilka części do skopiowania w Kairze. To nie zadowoliło Tischendorfa, więc wymyślił pewną intrygę. Zaoferował opatowi Cyrylowi poparcie cara Aleksandra II w staraniach o urząd arcybiskupa. W zamian zażądał podarowania carowi znalezionego kodeks, co rzeczywiście się stało i znalezione karty trafiły do Petersburga. Odnaleziona przez pastora z Lipska Biblia stała się naukową sensacją. Badania treści notatek czynionych przez skrybów na marginesach pozwoliły stwierdzić, że Kodeks Synajski powstał po 330 roku, a na pewno przed rokiem 360, a zatem jest najstarszym manuskryptem Septuaginty i Nowego Testamentu. 18 listopada 1869 roku klasztor na Synaju otrzymał od rządu rosyjskiego 7000 rubli w złocie za kodeks. 
 
Polecam:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz