Epifaniusz z
Salaminy, w języku cerkiewnosłowiańskim Swiatitiel Jepifanij, jepiskop Kiprskij
(ur. ok. 315 w Besanduk w Palestynie, zm. 403 w Salaminie) – pisarz
wczesnochrześcijański, biskup na Cyprze, palestyński święty Kościoła
katolickiego i prawosławnego.
Epifaniusz z
Salaminy w swoim Panarionie, opisał 80 herezji, i między innymi potępił
przejawy nadmiernego kultu maryjnego, oraz wskazał że przez kult Maryi mamy
przede wszystkim wielbić Jezusa. „Niektórzy myślą i mówią o Marii pogardliwie;
inni jednak, skłaniając się ku przeciwnej stronie, wychwalają ją ponad to, co
przystoi. […] Pod pretekstem, iż jest to słuszne, diabeł skrycie wchodzi do
umysłów ludzi i ubóstwia śmiertelną naturę; on kształtuje posągi, które mają
ludzkie podobieństwo po to, aby ludzie mogli czcić zmarłych i wprowadzać obrazy
dla uwielbienia, popełniając cudzołóstwo z umysłem przeciwko jednemu i jedynemu
Bogu. Tak, z pewnością, ciało Marii było święte, lecz ona nie była Bogiem. Tak,
istotnie, Dziewica była dziewicą, i czcigodną, ale nie została nam dana po to,
by ją uwielbiać. Ona uwielbiała tego, którego urodziła ze swego ciała; tego,
który jest z nieba i z łona Ojca. I dla tej przyczyny Ewangelia zapewnia nas w
tym, sam Pan oświadcza, że: „O kobieto, co ty masz do mnie? Moja godzina
jeszcze nie nadeszła” [Jana 2:4]. I tak, aby nikt nie wywnioskował ze słów, „O
kobieto, co ty masz do mnie”, że święta Dziewica jest ważniejsza, nazywa ją
„kobietą”. […] Słowo, którym jest Bóg, przybrało ciało z Marii, jednak nie po
to, aby Dziewica mogła być adorowana , ani też, by on mógł uczynić ją Bogiem.
Niechaj Maria będzie poważana, lecz niech Ojciec i Syn i Duch Święty będą
czczeni; niech nikt nie czci Marii. […] Niech te rzeczy zostaną wymazane, które
zostały błędnie zapisane w sercach tych, którzy zostali zwiedzeni. Niech
pożądanie posążków będzie wytępione z ich oczu. Niech stworzenie znów powróci
do Mistrza. Niech Ewa i Adam powrócą do oddawania czci samemu Bogu. Niech nikt
nie będzie prowadzony głosem węża. […] Chociaż Maria jest święta i ma być
poważana, jednakże nie jest przeznaczona by ją czcić.” (fragmenty z Panarion 79
– 3.2:4 oraz 3.2:7).
Panarion
jest najobszerniejszym dziełem Epifaniusza z Salaminy i jednocześnie
największym dziełem starożytnej herezjografii. Jest ważnym źródłem nie tylko
dla teologów, historyków, filozofów, pedagogów, filologów, religioznawców, ale
i dla zoologów, botaników czy nawet lekarzy. Trudno przecenić znaczenie tego
dzieła. Z teologicznego punktu widzenia dzieło cypryjskiego biskupa stanowi
cenne źródło przede wszystkim dla biblistyki – zarówno ze względu na cytowany
tekst Biblii, jego interpretacje, jak i kanon żydowski i chrześcijański. Jest
ono bogatym materiałem dla dogmatyki i teologii fundamentalnej. Porusza kwestie
związane z trynitologią, chrystologią, sakramentologią, mariologią,
antropologią, kreatologią, angelologią i demonologią. Prawda o Trójcy Świętej i
wcieleniu jest przedstawiana nie tylko w perspektywie polemicznej i
apologetycznej, lecz także w ramach pozytywnego wykładu. Spór o Trójcę Świętą i
Jezusa Chrystusa zajmuje główne miejsce niemal w każdej z omawianych herezji
chrześcijańskich. Panarion podejmuje także ważne i dyskutowane współcześnie
problemy związane z chrztem (inne formuły trynitarne), kapłaństwem kobiet czy
rolą diakonis. Prezentując przekonanie, że skrajności są jednakowe (αἱ
ἀκρότητες ἰσότητες) i równie szkodliwe (ἴση ἡ βλάβη), Epifaniusz proponuje
mariologię równowagi pomiędzy tendencjami ubóstwiającymi Maryję (kollyridianki)
a deprecjonującymi Jej rolę w historii zbawienia (antydikomariamici). W tle
sporów z sektami gnostyckimi pojawia się nieustannie problem świata stworzonego
z defektem i wbrew woli Boga. Takie ujęcie pozwalało gnostykom uwolnić Boga od
odpowiedzialności za zło w świecie.
Myślę, że niesamowita ilość objawień maryjnych pokazuje nam, że jednak jest w niej część boska, której należy się cześć. Skoro nawet sam wąż boi się jej najbardziej, to pewnie nie z byle powodu, a mamy na to wielokrotność dowodów z zapisanych egzorcyzmów, które przeprowadzano na całym świecie. Oczywiście piszący panarion nie znał tych objawień, bo następowały po jego spisaniu. Wybaczam
OdpowiedzUsuń