czwartek, 31 marca 2011

Wielki obłok świadków

"I my zatem mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, odłożywszy wszelki ciężar, [a przede wszystkim] grzech, który nas łatwo zwodzi, winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach." [Hebrajczyków 12:1 Biblia Poznańska]

"Wy jednak przystąpiliście do góry Syjonu i do miasta Boga żywego, do niebieskiej Jerozolimy i do wielkiej liczby aniołów, do uroczystego zebrania i do zgromadzenia pierwotnych zapisanych w niebie i do sędziego, Boga wszystkich, i do duchów (ludzi) sprawiedliwych udoskonalonych w pełni, i do Jezusa, pośrednika Nowego Przymierza, i do pokropienia krwią wołającą głośniej niż Abel." [Hebrajczyków 12:22-24 Biblia Poznańska]

Nasze chrześcijaństwo nie jest czymś odosobnionym, niezależnym i indywidualistycznym. Wielu Bożych mężów i wiele kobiet Bożych przed nami wytyczyło nam drogę wiary. W Słowie Bożym jesteśmy często zachęcani do naśladowania wiary/ ufności do Boga, tych, którzy byli przed nami. "Pamiętajcie o waszych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, a rozważając ostatnie chwile ich życia naśladujcie ich wiarę." [Hebrajczyków 13:7].

Wielki obłok świadków jest dla nas zachęceniem, napomnieniem i pocieszeniem w pielgrzymowaniu z Bogiem.

Autor listu do Hebrajczyków wymienia z imienia 16 osób, dając świadectwo, że lista nie jest wyczerpana [zob. Hebrajczyków 11:32]. Możemy przeczytać o Ablu, Henochu, Noem, Abrahamie, Sarze, Jakubie, Izaaku, Józefie, Mojżeszu, Rachab, Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie i Samuelu. Każda z tych postaci była inna, ale ich doświadczenie wiary służy nam za wzór i przykład do naśladowania.

Również w naszym pokoleniu (a nawet blisko nas, w naszych lokalnych społecznościach , wspólnotach i zborach) możemy znaleźć ludzi, których wierność i oddanie Bogu mogą być inspiracją i zachętą do głębszego poznawania Boga. Słowo Boże zachęca nas: "Przypatrujmy się jedni drugim ku pobudzaniu się do miłości i do dobrych uczynków" [Hebrajczyków 10:24 Biblia Gdańska]

Oby życie każdego z nas, którzy wierzymy i kroczymy za Panem, było zachętą dla innych i inspiracją do trwania w wierze. Biada nam, jeśli naszym postępowaniem rozsiewamy zgorszenia i osłabiamy wiarę współbraci. Niech Bóg okaże nam łaskę.

Trwajmy w Chrystusie! Podobajmy się Bogu i bądźmy zachętą dla braci w wierze.

Jak reagujesz na zbliżający się sąd?

"Albowiem czas jest, aby się sąd począł od domu Bożego; a ponieważ najprzód zaczyna się od nas, jakiż będzie koniec tych, co są nieposłuszni Ewangelii Bożej? A ponieważ sprawiedliwy ledwie zbawiony będzie, bezbożny i grzeszny gdzież się okaże?"
[1Piotra 4:17-18 Biblia Gdańska]

"A to wiedz, iż w ostateczne dni nastaną czasy trudne. Albowiem będą ludzie sami siebie miłujący, łakomi, chlubni, pyszni, bluźniercy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni. Bez przyrodzonej miłości, przymierza nie trzymający, potwarcy, niepowściągliwi, nieskromni, dobrych nie miłujący, zdrajcy, skwapliwi, nadęci, rozkoszy raczej miłujący niż miłujący Boga; Którzy mają kształt pobożności, ale się skutku jej zaparli; i tych się chroń."

[2Tymoteusza 3:1-5 Biblia Gdańska]

Łatwo nam chrześcijanom przykleić etykietę: „bezbożny” i „zepsuty grzechem” do otaczającego nas świata. Ale wydaje się, że Pan Bóg jako priorytet traktuje stan Kościoła i to Kościół jako pierwszy doświadczy sądu Bożego. Stan Kościoła niejednokrotnie pokazuje, że czas Bożego sądu jest blisko. Paweł apostoł pisze o pysze, niedotrzymywaniu przymierza, pozorze pobożności...

Boży sąd nie zajmuje się w pierwszym rzędzie bezbożnością i niegodziwością tego świata, ale odstępstwem i grzechem Kościoła.

Apokalipsa Jana jest odsłonięciem rzeczy przyszłych, począwszy od 6 rozdziału czytamy o plagach i o Bożym sądzie nad światem, Babilonem, nierządnicą. Ale zanim został napisany rozdział 6 i następne, mamy rozdziały 2 i 3, w których Pan Jezus mówi o sądzie nad Kościołem. Boży osąd Kościoła zawarty jest pomiędzy pochwałą a obietnicą wiec łatwo uchodzi on naszej uwadze.

„Ale mam nieco przeciwko tobie, żeś miłość twoją pierwszą opuścił. Pamiętajże tedy, skąd wypadłeś, a pokutuj i czyń uczynki pierwsze; a jeśli nie chcesz, przyjdę przeciwko tobie rychło, a poruszę świecznik twój z miejsca swego, jeślibyś nie pokutował. (...)Ale mam nieco przeciwko tobie, iż tam masz tych, którzy trzymają naukę Balaamową, który uczył Balaka, aby wrzucił zgorszenie przed synów Izraelskich, żeby jedli rzeczy bałwanom ofiarowane i wszeteczeństwo płodzili. Także masz i tych, którzy trzymają naukę Nikolaitów, co ja mam w nienawiści. Pokutujże: a jeśli nie będziesz, przyjdę przeciwko tobie szybko i będę walczył z nimi mieczem ust moich. (...)Ale mam nieco przeciwko tobie, iż niewieście Izabel, która się mieni być prorokinią, dopuszczasz uczyć i zwodzić sługi moje, żeby wszeteczeństwo płodzili i rzeczy bałwanom ofiarowane jedli. I dałem jej czas, aby pokutowała z wszeteczeństwa swego; ale nie pokutowała. Oto ja porzucę ją na łoże i tych, którzy z nią cudzołożą, w ucisk wielki, jeśliby nie pokutowali z uczynków swoich: a dzieci jej pobiję na śmierć; i poznają wszystkie zbory, żem ja jest ten, który się badam nerek i serc; i dam każdemu z was według uczynków waszych.”
[Objawienie Jana 2: 4-5. 14-16. 20-23 Biblia Gdańska]

„Pamiętaj tedy, jakoś wziął i słyszał, a chowaj i pokutuj. Jeśli tedy czuć nie będziesz, przyjdę na cię jako złodziej, a nie zrozumiesz, której godziny przyjdę na cię.(...) Znam uczynki twoje, żeś nie jest ani zimny ani gorący, obyś był zimny albo gorący! A tak, ponieważ jesteś letni, a ani zimny ani gorący, wyrzucę cię z ust moich. Albowiem mówisz: Jestem bogaty i wzbogaciłem się, a niczego nie potrzebuję; a nie wiesz, żeś ty biedny i mizerny, i ubogi, i ślepy, i nagi. Radzę ci, abyś kupił u mnie złota w ogniu doświadczonego, abyś był bogaty, i szaty białe, abyś był obleczony, a żeby się nie okazywała sromota nagości twojej; a oczy twoje namaż maścią wzrok naprawiającą, abyś widział. Ja tych, których miłuję, strofuję i karzę. Bądź tedy gorliwym, a pokutuj.” [Objawienie Jana 3: 3. 15-19 Biblia Gdańska]

Musimy zdawać sobie sprawę, że wraz z Bożą obecnością, o którą wołamy zbliża się ogień sądu:
„Dlatego przyjmując królestwo nie chwiejące się, miejmy łaskę, przez którą służymy przyjemnie Bogu ze wstydem i z uczciwością (pobożnością i lękiem). Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym”. [Hebrajczyków 12:28-29]

Na kartach Nowego Testamentu czytamy o Bożym sądzie, który dotknął wierzących:
[zob. 1Koryntian 11:29-31 i Dzieje 5, 1-11]

Nasz Bóg jest Bogiem sądu.
Jak zareagujesz wobec zbliżającego się sądu? Jak reagujesz, gdy widzisz zepsucie i odstępstwo?

W Biblii dostrzegam dwa przykłady godne uwagi:
- Przykład Jonasza
- Przykład Abrahama

Jonasz, żył w czasie zbliżającego się sądu nad Niniwą. Abraham żył w czasie, gdy Boży sąd „zawisł” nad Sodomą i Gomorą.

Co zrobił Jonasz, gdy usłyszał o Bożym sądzie nad miastem?
Czytamy o tym w księdze Jonasza 1:1-3
„...uciekł od obecności Pana (...) płynął do Tarszisz od obecności Pana...”
Reakcją Jonasza była ucieczka od obecności Boga, rozminięcie się a Bożym powołaniem, uciekanie od odpowiedzialności, którą Pan go obarczył. Jonasz uciekł w działanie oparte na cielesności, egoizmie, chciał szukać własnych korzyści. Zamiast stać się proroczym głosem i ostrzegać, nawoływać do upamiętania i porzucenia błędnych dróg, Jonasz uciekł do Tarszisz.”

A co zrobił Abraham, gdy usłyszał o zbliżającym się sądzie? „....zbliżył się Abraham do Pana...” [Rodzaju 18:20-23].
Abraham stanął przed Panem jako wstawiennik, stanął „w wyłomie” pomiędzy Panem Bogiem a Sodomą.

W czasie, gdy zostaje uwolnione zepsucie i nieprawość, Bóg chce wzbudzać mężczyzn i kobiety wiary, którzy staną w obecności Pana, by wołać o jego łaskę i zbawienie. Czy jesteś jednym z nich? Pan powołuje tych, którzy staną się Jego głosem pośród rzeczywistości grzechu. Abraham modlił się, nie użył swego języka by potępiać i oskarżać, lecz wstawiał się.

Tak, rzeczywistość sądu jest prawdą, lecz Bóg chce aby słowo o sądzie przynosili ludzie, którzy złamani grzechem wołają o miłosierdzie.

Bóg jest Bogiem sądu, lecz czytamy, że w obliczu prawdziwej pokuty Jego łaska jest ponad sądem! W sytuacji prawdziwego nawrócenia, Bóg może powstrzymać swój sąd i dać ocalenie.
Nowy Testament zachęca nas byśmy modlili się i wyznawali grzechy: [zob. Jakuba 5:16. 19-20, 1Jana 5:16]
W obliczu prawdziwej pokuty nawet najbardziej bezbożny król Achab uzyskał Boże miłosierdzie. Czytamy o tym w 1Księdze Królewskiej 21:17-28.

Czy chcemy oglądać Achabów, którzy nawracają się? Możemy się wstawiać, wszak „wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego”.

wtorek, 29 marca 2011

O szlachetności

Słowo Boże ukazuje nam ciekawy przykład szlachetności.

„Tej samej jeszcze nocy bracia wysłali Pawła i Sylasa do Berei. Po przybyciu tam udali się oni do synagogi Żydów. Ci szlachetnością przewyższali mieszkańców Tesaloniki, z całą gotowością przyjęli naukę i codziennie zastanawiali się na podstawie Pisma, czy to tak istotnie jest. Wielu więc z nich przyjęło wiarę, także niemało znakomitych kobiet greckich i mężczyzn.” [Dzieje Apostolskie 17:10-12 Biblia Poznańska]

Szlachetność mieszkańców Berei wyrażała się w pragnieniu poznania Słowa i ocenie w oparciu o Słowo "czy istotnie tak jest", jak było im głoszone.

Zostaliśmy powołani, by głęboko zapuszczać korzenie naszego biblijnego zrozumienia. Potrzebujemy zakorzenić się w Słowie i testować nim to, w co wierzymy podobnie, jak czynili to mieszkańcy Berei.

Budowanie na Słowie (słuchanie i wykonywanie) daje gwarancję stabilności wobec wszelkich przeciwności życiowych, o czym uczył nas Pan Jezus w przypowieści o mądrym i głupim budowniczym [zob. Mateusza 7:24-27]

Szukamy Słowa nie po to, by je tylko znać, ale po to, by nim żyć: [zob. Jakuba 1:21-25]
Paweł napominał Tytusa, aby zachowywał nieskażoność (całość) w nauczaniu: [zob. Tytusa 2:7]. Jezus powiedział, że „Pismo nie może być naruszone”: [zob. Jana 10:35]. Żadna z Bożych prawd nie jest wyizolowana, wszystkie są z sobą powiązane i mogą być właściwie zrozumiane jedynie w kontekście całości Bożego Słowa.
Są fundamentalne doktryny, które powinny stać się treścią naszego życia i jednocześnie stanowią fundament dla naszego wzrostu w dojrzałości i większym zrozumieniu Słowa: [zob. Hebrajczyków 5:12- 6:1-3]. Potrzebujemy prawdziwej dojrzałości chrześcijańskiej, dzięki której nie będziemy miotani lada wiatrem nauki będącej ludzkim wymysłem: [zob. Efezjan 4:14-15].
Zanurzmy się głębiej w Słowie! Zanurzanie się w Słowie jest zanurzaniem się w Chrystusa, który jest odwiecznym Słowem: [zob. Jana 1:1 Apokalipsa 19:13]. Pamiętajmy zatem, że umiłowanie Słowa, to nie umiłowanie dla litery, lecz umiłowanie Tego, który stoi za tym Słowem.

Trwajmy w Chrystusie!

O wierności

Abraham był człowiekiem, który doświadczył wypełnienia Bożej obietnicy.

Wierzył Bogu, a jego wiara nie opierała się na okolicznościach, lecz na Bożym charakterze – szczególnie Jego wierności:

„Abraham wbrew nadziei - w oparciu jednak o nadzieję - uwierzył, że on właśnie stanie się ojcem wielu narodów, zgodnie z tym, co mu powiedziano: 'Tak będzie istnieć twe potomstwo'. I nie osłabła jego wiara, choć widział obumarłe swe ciało - miał już prawie sto lat - i obumarłe łono Sary. Dzięki obietnicy danej przez Boga nie poddał się zwątpieniu, przeciwnie, wzmocnił swą wiarę, czcząc w ten sposób Boga. Był przekonany, że Ten, który daje obietnicę, zdolny też jest ją spełnić.”

[Rzymian 4:18-21 Biblia Poznańska]

Podobnie Sara patrzyła na Bożą wierność a nie na okoliczności:

„Wiarą także Sara wzięła moc ku przyjęciu nasienia i mimo podeszłego wieku porodziła, gdyż miała za wiernego Tego, który obiecał.”
[Hebrajczyków 11:11 Biblia Gdańska]

Podstawową cechą, która charakteryzuje Pana Boga jest wierność. On jest wierny swojemu Słowu, powołaniu, przymierzu.

To właśnie Boża wierność daje nam gwarancję, że obietnica, powołanie, nasze przeznaczenie wypełni się. Jego wierność jest naszą ochroną (zabezpieczeniem):
„Jego wierność to puklerz i tarcza” [Psalm 91:4 Biblia Tysiąclecia]

Bóg jest wierny

On jest wierny swojemu przymierzu [zob. Pwt 7:9]
On jest wierny swojemu powołaniu dla naszego życia [zob. 1Kor 1:9]
On jest wierny wobec pomocy oferowanej nam w czasie prób i pokus [zob. 1Kor 10:13]
On jest wierny dziełu uświęcenia naszego życia [zob. 1Tes 5:23-24]
On jest wierny by strzec nas od złego i umocnić nas na drodze wiary [zob. 2Tes 3:3]

Pan Bóg wręcz obfituje w wierność: [zob. Wyjścia 34:6, Psalm 89:9]. Jego imię jest „Wierny”: [zob. Apokalipsa 19:11]
Nawet nasza niewiara nie przekreśla jego wierności: [zob. 2Tm 2:11-13]

Bóg będąc wiernym, pragnie złożyć tę cechę w nas.

„Owocem Ducha jest wierność” [zob. Galatów 5:22]

Wierność nie rozpoczyna się od dużych odpowiedzialności ale rozpoczyna się od podjęcia odpowiedzialności w małym: [zob. Łukasza 16:10-12] „Byłeś wierny w małym...”

Bycie wiernym w małym łączy się z postawą sługi. Jozuemu zostało powierzone dzieło wprowadzenia Izraela do Ziemi Obiecanej, ale jego przygotowanie do tej pracy obejmowała wierność w małym – bycie sługą Mojżesza: [zob. Wyjścia 24:13]. Jozue okazał się również wiernym zwiadowcą, wśród tych, którzy wyruszyli, aby oglądać ziemię, do której prowadził ich Bóg. Elizeusz miał prorocze powołanie nad swoim życiem, ale zdecydował się być sługą Elizeusza: [zob. 1Królewska 19:16. 19-21, 2Królewska 3:11].

Sprawdzianem naszej wierności w małym jest życie rodzinne. Jakim jestem mężem/ żoną, rodzicem, dzieckiem? Jak wygląda moje życie rodzinne? Czy jako mąż kocham swoją żonę, jak Chrystus Kościół? [zob. 1Tymoteusza 3:1-13, 1Tymoteusza 5:3-16].

Sprawdzianem naszej wierności w małym jest również postawa wobec pieniędzy: [zob. Łukasza 16:11]. Czy jestem wolny od chciwości? [zob. Hebrajczyków 13:5, 1Tymoteusza 3:3] Czy udzielam potrzebującym? [zob. Efezjan 4, 28] Czy błogosławię finansowo różne służby w Kościele? [zob. Galatów 6, 6, Łukasza 8, 1-3]

Wierność w małym to także:
Nie opuszczanie wspólnych zgromadzeń: [zob. Hebrajczyków 10:25]
Codzienna modlitwa: [zob. Psalm 86:6, 1Tesaloniczan 5:17]
Codzienne czytanie Słowa Bożego: [zob. Dzieje Apostolskie 17:10-12]

Trwajmy w Chrystusie i okażmy się wierni!

sobota, 26 marca 2011

Kościół czasów ostatecznych

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, w moim sercu nieustannie rozbrzmiewają słowa Pawła apostoła: "żyjemy w czasach ostatecznych" [poniżej umieszczam fragment ze Słowa Bożego w szerszym kontekście]. W moim sercu rodzi się pytanie: "Jaki będzie stan Kościoła w tych ostatecznych czasach?", "W jakim stanie Kościół zejdzie ze sceny w tych ostatecznych dniach?" Moim pragnieniem jest widzieć u kresu czasu Kościół, który jest "Kościołem chwalebnym, bez skazy, bez jakichkolwiek uchybień, święty i nieskalany" [zob. Efezjan 5:27] Trwajmy w Chrystusie i szukajmy Bożego oblicza.

"(1) Bracia! Pragnę, abyście wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy znajdowali się w obecności Obłoku i wszyscy przeszli przez morze. (2) Wszyscy zjednoczyli się z Mojżeszem, przechodząc chrzest Obłoku i morza. (3) Wszyscy również spożywali ten sam pokarm (4) i pili ten sam napój o duchowym znaczeniu. Pili zaś napój wytryskujący ze skały o duchowym znaczeniu, która szła za nimi, a skała ta była symbolem Chrystusa. (5) Lecz większość z nich nie podobała się Bogu, bo pustynia została zasłana ich zwłokami. (6) Te wydarzenia powinny nam posłużyć za przykład ostrzegający, abyśmy nie pożądali złych rzeczy tak jak oni. (7) Nie stawajcie się bałwochwalcami, jak niektórzy z nich, zgodnie z tym, co zostało napisane: 'Zasiadł lud, aby jeść i pić, potem zaś powstali, aby się bawić'. (8) Nie oddawajmy się rozpuście, jak niektórzy z nich czynili, a w jednym dniu padło ich dwadzieścia trzy tysiące. (9) Nie kuśmy również Pana, jak niektórzy spośród nich kusili i poginęli od (jadu) wężów. (10) Nie szemrajcie, jak uczynili to niektórzy z nich i zostali wytraceni przez wysłannika Bożego, wykonującego Jego wyroki. (11) To wszystko, co ich spotkało, było zapowiedzią wydarzeń czasów ostatecznych, w których żyjemy, i zostało spisane dla nas w formie przestrogi." [1 Koryntian 10:1-11]

piątek, 25 marca 2011

Sędziowski tron Chrystusa

Leonard Ravenhill (1907–1994)

Poniższy tekst jest fragmentem artykułu autorstwa Leonarda Ravenhill pt. „Sędziowski tron Chrystusa – sąd nad wierzącymi” (całość można przeczytać np. TUTAJ)

„Wszak wszyscy staniemy przed sądem Bożym” [Rzymian 14:10]

„Albowiem współpracownikami Bożymi jesteśmy, wy rolą Bożą, budowlą Bożą jesteście. Według łaski Bożej, która jest mi dana, jako mądry budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Albowiem fundamentu innego nie można założyć, oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus. A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowlę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, to wyjdzie na jaw w jego dziele, dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień.” [1 Koryntian 3:9-13]

Powyższe wersety mówią o dniu, w którym wszyscy wierzący staną przed Panem. Wtedy każdy Jego naśladowca zda sprawę ze swego życia i uczynków przed samym niebem. Zauważ co tu jest napisane: „a jakie jest dzieło każdego wypróbuje ogień”. Nie jak wiele pracy, ale - jaki jej rodzaj. Nie ilość, ale jakość. Innymi słowy dzieło twojego życia może być drewnem, słomą lub sianem, albo też może być srebrem, złotem, czy też drogocennymi kamieniami. I w tym dniu ogień to ostatecznie sprawdzi. Jaki ogień? Biblia mówi, że Bóg jest miłością, ale mówi także, że jest On ogniem trawiącym. Paweł kontynuuje dalej: „Jeśli czyjeś dzieło zbudowane na tym fundamencie ostoi się, ten zapłatę odbierze; jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak jak przez ogień” [1Koryntian 3:14-15].

Ilustracja ta, była bardzo przemawiająca do ludzi z Koryntu, do których on pisał, ponieważ niewiele wcześniej przed napisaniem tego listu, całe ich miasto zostało zniszczone przez ogień. Oni wszyscy wiedzieli z pierwszej ręki co mógł uczynić niszczący ogień. Gdy ogień przeszedł przez Korynt, każdy dom, który był zbudowany z drzewa, siana lub słomy został zniszczony i został tylko po nim popiół. Bardziej zamożni ludzie posiadali jednak domy zbudowane z granitu, a niektórzy nawet całkowicie z marmuru. Ich domy wznoszone z drogich kamieni ciągle stały po przejściu pożaru, aczkolwiek na pewno zastały bardzo poważnie przypieczone.

Całe nasze życie, od chwili gdy zaczniemy świadczyć dla Jezusa, włączając całą naszą służbę i pracę dla Niego, będzie wypróbowane przez ogień. Musimy być bardzo ostrożni, aby czynić mądre inwestycje, albo w końcu, wszystko co pozostanie będzie kupką popiołu. Czy dzieło naszego życia zniesie próbę ognia gdy staniemy przed Panem? Czy będzie ono miało wieczną wartość, czy też zostanie z niego tylko popiół? Jest interesująca różnica pomiędzy drzewem, sianem, słomą - a złotem, srebrem, drogocennymi kamieniami. Drewno, siano i słomę można znaleźć ponad powierzchnią. One zwracają na siebie uwagę tak jak wielu usługujących. Jest ich bardzo wiele i łatwo można je znaleźć. Z drugiej strony srebro, złoto, kosztowne kamienie można znaleźć tylko pod ziemią. Nikt ich nie widzi - tak jak wielu usługujących. One nie leżą sobie po prostu na polu tak, że każdy może je podnieść. Bardzo ciężko jest je zdobyć - potrzeba wiele bardzo ciężkiej pracy, aby je wydobyć. Dlatego są takie drogie. Mają o wiele lepszą jakość od innych rzeczy i są o wiele rzadsze. I znowu właśnie jakość, a nie ilość, stanowi o ich wartości.

Jestem zawstydzony tym, że jestem częścią dzisiejszego Kościoła, ponieważ wierzę, że jest zawstydzeniem dla świętego Boga. Większość naszej radości to klaskanie w dłonie i przyjemne spędzanie czasu, a potem mówienie o tych wszystkich bezsensownych sprawach tego świata. Jesteśmy zbyt nastawieni na śmiech i szczęście. Jest takie stare powiedzenie w świecie: „Śmiej się a cały świat będzie się śmiał z tobą”. Ja to zmienię na: „Śmiej się, a Kościół będzie śmiać się z tobą, ale gdy zapłaczesz, to będziesz płakał sam”. Ponieważ nie ma wystarczająco dużo prawdziwej radości w Kościele to potrzebujemy rozrywki, która jest diabelskim substytutem radości. Ponieważ nie ma wystarczająco wiele mocy w domu Bożym, ludzie zawsze szukają czegoś, co zajęłoby jej miejsce. Wskazujemy palcem świat, ale nam potrzeba zwrócić się w stronę Kościoła i powiedzieć, że powinniśmy wszyscy ubrać się w wory i uniżyć się mówiąc: „Wszechmocny Boże!”. Gdy patrzę na Kościół w Nowym Testamencie, to widzę, że oni nie mieli wielkich wystawnych budynków ani płatnych ewangelistów ani mnóstwa pieniędzy. Ale powiem co uczynili - przewrócili świat do góry nogami. Czy widziałeś kiedyś nalepkę z napisem: „Tylko jedno życie, wkrótce przeminie. Tylko to, co uczynione dla Chrystusa przetrwa”. Cóż, to nie jest dokładnie to, co napisał poeta. On napisał: „Tylko jedno życie, wkrótce przeminie. Tylko to, co uczynione dla Chrystusa przetrwa. I gdy będę umierał, jaki będę szczęśliwy, jeśli lampa mego życia wypali się dla Ciebie”.

czwartek, 24 marca 2011

Błogosławiony ranek

„Pan powiedział wówczas do Mojżesza: «Oto ześlę wam chleb z nieba, na kształt deszczu. I będzie wychodził lud, i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej. Chcę ich także doświadczyć, czy pójdą za moimi rozkazami czy też nie. (5) Lecz w dniu szóstym zrobią zapas tego, co przyniosą, a będzie to podwójna ilość tego, co będą zbierać codziennie». (6) Mojżesz i Aaron powiedzieli do społeczności Izraelitów: «Tego wieczora ujrzycie, że to Pan wyprowadził was z ziemi egipskiej. (7) A rano ujrzycie chwałę Pana… (…) a nazajutrz rano warstwa rosy leżała dokoła obozu. (14) Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi. (15) Na widok tego Izraelici pytali się wzajemnie: «Co to jest?» - gdyż nie wiedzieli, co to było. Wtedy powiedział do nich Mojżesz: «To jest chleb, który daje wam Pan na pokarm. (16) To zaś nakazał wam Pan: Każdy z was zbierze dla siebie według swej potrzeby, omer na głowę. Każdy z was przyniesie według liczby osób, które należą do jego namiotu». (…) (21) Zbierali to każdego rana, każdy według swych potrzeb. Lecz gdy słońce goręcej przygrzewało, topniało. (…) (31) Dom Izraela nadał temu [pokarmowi] nazwę manna. Była ona biała jak ziarno kolendra i miała smak placka z miodem.” [Księga Wyjścia 16:4-31 Biblia Tysiąclecia]

Manna padała codziennie wczesnym rankiem. Izraelici żywili się nią przez cały dzień, ale otrzymywali ją i zbierali rano. Ta myśl każe nam wnioskować, jak dalece moc dobrego spędzenia dnia, pozostawania w Chrystusie Jezusie, zależy od godziny porannej. Jeżeli początek jest święty, to także cały dzień będzie święty. W ciągu dnia zdarzają się godziny, które tak są przepełnione różnymi zajęciami albo które musimy spędzić na gorączkowej pracy lub w tłumie ludzi, że tylko opieka Ojca może nas zachować w stałej społeczności z Jezusem. Manna poranna wystarczy na cały dzień. Dlatego też tylko wtedy, kiedy wierzący szuka codziennie rano oblicza Bożego, aby w cichości, ale zdecydowanie odnowić swą społeczność ze Zbawicielem, może cały dzień w Nim pozostać. W świeżości poranka, kiedy wszystko jeszcze spoczywa w ciszy, może wierzący na wszystkie obowiązki i pokuszenia popatrzyć w Bożym świetle.

Tekst pochodzi z książki autorstwa Andrew Murray’a pt. „Mieszkaj w Chrystusie”, wyd. Teofilos, Bielsko Biała 1997.

Andrew Murray (1828-1917), pisarz, nauczyciel Słowa Bożego, pasterz, misjonarz. Większą część swojego życia spędził w Afryce Południowej, gdzie nauczał i oczekiwał "przebudzenia z Nieba".

Odpocznij w Chrystusie

Chrystus jest uosobieniem dziedzictwa, które Bóg przeznacza dla swojego ludu. Tak, jak ziemia Kanaan była dziedzictwem dla Izraela, tak Chrystus jest dziedzictwem przeznaczonym przez Boga dla Kościoła. Wyrażone jest to słowami Pawła: „...znaleźć się w Nim” [Flipian 3:9].

Księga Powtórzonego Prawa podaje cechy ziemi, którą Bóg obiecał Izraelitom: [Powtórzonego Prawa 11:10-16, Powtórzonego Prawa 12:9-10].

„Ziemia bowiem, do której się udajesz, by ją wziąć w posiadanie, nie jest podobna do ziemi egipskiej, z której wyszliście, gdzie po rzuceniu nasienia musiałeś podlewać [ją] przy pomocy pracy nóg, niby ogród warzywny. (11) Kraj, do którego wchodzicie, by go zdobyć, to kraina gór i wąwozów, nasycana wodą deszczów z nieba. (12) To kraj, którym nieustannie opiekuje się Jahwe, twój Bóg. Spojrzenie twego Boga, Jahwe, spoczywa na nim od początku roku aż do jego końca. (13) Jeżeli będziecie posłuszni moim przykazaniom, które na was dziś nakładam, miłując swego Boga, Jahwe, i służąc Mu całym sercem i całą duszą, (14) wtedy w odpowiednim czasie dam waszej ziemi wczesny i późny deszcz, abyś mógł zbierać swoje zboże, wino i oliwę. (15) Dam również na polach trawę dla twego bydła; będziesz więc jadał do sytości. (16) Uważajcie, byście się nie dali zwieść, abyście nie odstąpili i nie służyli obcym bogom, korząc się przed nimi. (17) Bo [wtedy] Jahwe wybuchnie gniewem na was i zamknie niebiosa. Gdy zaś nie będzie deszczu, to rola nie wyda plonu, a wy wnet wyginiecie z powierzchni tej żyznej ziemi, którą wam daje Jahwe.” [Biblia Poznańska]

Ziemia o której mówi Bóg – to miejsce odpocznienia: [zob. Pwt 12:9 Biblia Gdańska].

Jest odpocznienie dla Bożego ludu, Jezus powiedział: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja wam dam odpocznienie” [Mateusza 11:28].

Być w Kanaanie to znaczy znaleźć odpocznienie, być w Jezusie, to znaczy nieść Jego jarzmo i Jego brzemię, a według słów Pana jest to odpocznienie dla naszych dusz [Mateusza 11:30].

Odpocznienie jest miejscem pozostawienia swoich trosk i zmagań w rękach Pana, jest to miejsce ufności w Jego zaopatrzenie i błogosławieństwo niezależnie od naszej pracy i starania [zob. Przypowieści 10:22, Mateusza 6:25-34, Psalm 127:1-2].

„Pieśń wstępowań; Salomona. Jeżeli Jahwe domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą, jeżeli Jahwe nie strzeże miasta, na próżno czuwają strażnicy. (2) Daremnie wstajecie wczesnym rankiem i opóźniacie nocny spoczynek, spożywacie wasz chleb w ciężkim trudzie, gdyż On swych umiłowanych i we śnie obdarza.” [Psalm 127:1-2, Biblia Poznańska]

„Błogosławieństwo Pana wzbogaca, lecz własny wysiłek nic do niego nie dodaje.” [Przypowieści 10:22, Biblia Warszawska]

„Dlatego wam powiadam: Nie troszczcie się o swoje życie, co będziesz jeść lub co będziecie pić, ani o swoje ciało, w co je ubierzecie - czy życie nie jest ważniejsze od jedzenia a ciało od ubrania? (26) Przypatrzcie się ptakom, które latają w powietrzu, nie sieją i nie żniwują, i nie zbierają do spichlerzy, a wasz Ojciec niebieski żywi je. Czyż wy nie jesteście więcej warci od nich? (27) A któż z was, tak zatroskanych (o wszystko), może dodać jedną chwilkę do swojego życia? (28) I dlaczego martwicie się o ubranie? Przypatrzcie się kwiatom polnym, one nie pracują i nie przędą, (29) a powiadam wam: Nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany, jak jeden z nich. (30) Jeżeli więc Bóg tak przystraja polną trawę, która dziś jest, a jutro w piec będzie wrzucona, to o ileż bardziej was, słabej wiary? (31) Nie troszczcie się zatem, mówiąc: Co będziemy jedli, albo: Co będziemy pili, albo: W co się ubierzemy, (32) bo o to wszystko zabiegają poganie. A Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Szukajcie najpierw królestwa (Bożego) i jego sprawiedliwości, a to wszystko będzie wam przydane. (34) Nie troszczcie się zatem o jutro, bo jutro samo o siebie będzie się troszczyć. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy.” [Mateusza 6: 25-34 Biblia Poznańska]


Obfitość ziemi Kanaan nie była uzależniona od ludzkiej pracy i potu, to Bóg był dawcą i to On miał pieczę nad tym aby Izrael czerpał z obfitości Ziemi Obiecanej [zob. Powtórzonego Prawa 11, 10. 12].

Zatem trwajmy w Chrystusie naszym odpocznieniu.

środa, 23 marca 2011

Oskarżenie

Wydaje mi się, że jako kościół jesteśmy w niebezpieczeństwie związanym z aktywnością ducha oskarżenia i niewłaściwego osądu. Niestety nie osądzamy siebie (jak zaleca nam Słowo Boże: „Doświadczajmy i badajmy nasze drogi i nawróćmy się do Pana!” [Lamentacje 3:40]) ale wydajemy osąd wobec służb i życia innych wierzących. Jest wiele publikacji, których celem jest zdyskredytowanie i obnażanie błędów doktrynalnych innych wierzących. Oczywiście jest wiele błędów w Kościele. Jest wiele grzechów. Pamiętajmy jednak na przykład naszego Pana Jezusa, który „nie przyszedł sądzić lecz zbawić” [zob. Jana 12:47]. Zastanawiające jest, że tak wiele osądu wypływa od tych, którzy gorliwie chcą naśladować Jezusa i kroczyć Jego śladami. Mam wrażenie, że w poszukiwaniu „wszetecznicy” – światowej bezbożności, szukamy jej w niewłaściwym miejscu – pośród zborów, kościołów i chrześcijańskich ruchów różnych denominacji. Kiedy Pan Jezus Chrystus przemawiał do Kościołów w księdze Objawienia, to mimo napiętnowania ich nieprawości (grzechów), wciąż były to kościoły Pańskie. Musimy zobaczyć trochę dalej niż tylko nasze doświadczenie i zrozumienie. Zasmucają mnie portale internetowe i publikacje, które czerpią swoją popularność z krytykowania i osądzania innych. Wyszukujemy błędy doktrynalne, wytykamy palcem i wydajemy osąd nieświadomi, że „jaką miarą mierzymy, taką miarą będzie nam odmierzone” [zob. Mateusza 7:2]. Czyż nie powinniśmy w obliczu narastającej nieprawości w świecie być prawdziwym światłem, które wskazuje na Chrystusa? Nie staniemy się bardziej radykalni w naszym podążaniu za Chrystusem przez samo wytykanie błędów innych. Nasz radykalizm musi wynikać z miłości i oddania Bogu. Bądźmy radykalni w zrywaniu wszelkich osobistych kompromisów i nie szukajmy satysfakcji w błędach innych. Pielęgnujmy mądrość, która jest „czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna” [Jakuba 3:17]. Zbyt łatwo przychodzi nam osąd i oskarżenie. Dlaczego muszę podpierać swoją służbę wytykaniem błędów innych wierzących? Niech Bóg nas chroni przed duchem oskarżenia i niewłaściwego osądu. Trwajmy w Chrystusie.

Poniżej zamieszczam krótkie rozważanie autorstwa Jonha Darby’ego (1800-1882).

Nie wydawaj prędkiego sądu o innych

"A czemuż widzisz źdźbło w oku brata twego, a belki, która jest w oku twoim, nie dostrzegasz?" [Mateusza7,3]. Jak często zatrzymujemy się przy słabościach, wadach lub grzechach innych, oburzając się przy tym, a może u nas samych zachodzi daleko poważniejsza i smutniejsza sprawa. Kto jest surowy wobec drugich, to dla samego siebie jest przeważnie łagodny. Z jaką nie do uwierzenia łatwością wybaczamy sobie niejednokrotnie błąd, pewna niedbałość. Jak często myślimy, że jesteśmy w jak najlepszym porządku. Pycha jest mocno i głęboko zakorzeniona w sercu ludzkim. A tylko w obecności Bożej możemy ją odkryć i osądzić. Gdy "umartwienie Pana Jezusa nosimy na ciele", tzn. śmierć Chrystusa stosujemy stale do naszej starej natury, wtedy zostajemy zachowani od wyniosłości, zaślepienia i grzechu. Obyśmy więcej spoglądali na Golgotę i poznali, czym według naszej natury jesteśmy przed Bogiem; abyśmy byli przezorni w naszym obcowaniu, ostrożni w naszym osądzaniu drugich! Weźmy pod uwagę Słowo Boże i upomnienia: "A tak kto mniema, że stoi, niechże patrzy, aby nie upadł" [1Koryntian 10:12]. "Ktoś ty jest, co sądzisz cudzego sługę? Panu własnemu stoi albo upada, a ostoi się" [Rzymian14:4]. "Przed zginieniem przychodzi pycha, a przed upadkiem wyniosłość ducha" [Przypowieści 16:18].

J. N. Darby