Zawsze głoście Ewangelię, a
gdyby okazało się to konieczne, także słowami (św. Franciszek z
Asyżu).
Ewangelia jest nade wszystko opowieścią, która wymaga
posługiwania się słowami. W dodatku takimi, które mogą być zrozumiałe dla ludzi
żyjących w konkretnej kulturze.
Istotą chrześcijaństwa jest wydawanie świadectwa o
Chrystusie: „Głoście wielkie dzieła Tego, który was wezwał z ciemności do swego
przedziwnego światła!” (1 Ptr 2,9). To składanie świadectwa odbywa się często we
wrogim i nieprzyjaznym otoczeniu. Społeczne, polityczne, a nawet rodzinne
uwarunkowania niekoniecznie są przyjaznym miejscem dla tych, którzy są „w
Chrystusie”. Pierwszy list Piotra porusza kwestię świadczenia o zbawiającej
mocy Boga w nieprzychylnym Ewangelii społeczeństwie.
Piotrowe zalecenia podkreślają wartość postępowania,
które może i powinno być skutecznym narzędziem ewangelizacyjnym. „Wśród pogan
zachowujcie się nienagannie (…) aby widząc wasze dobre czyny, mogli chwalić
Boga w dniu nawiedzenia”, „Taka jest bowiem wola Boża: abyście swoim dobrym
postępowaniem zmuszali do milczenia niewiedzę głupich ludzi” (1 Ptr 2,12.15).
Przykład życia, naznaczonego łagodnością, cierpliwością,
prawością i świętością, wraz z gotowością na niesprawiedliwe cierpienie ze
strony tych żyjących „poza Chrystusem” jest narzędziem w zdobywaniu
nieprzekonanych do Ewangelii.
Szczególna obietnica odnosi się do żon, których mężowie
„nie są posłuszni Słowu”. Piotr apostoł kieruje takie zalecenie i formułuje
niezwykłe zapewnienie: „Żony niech się podporządkują swoim mężom! Pozyskają
wtedy dobrym przykładem, bez słów, nawet tych, którzy nie są posłuszni Słowu.
Niech widzą waszą bogobojność i niewinność!” (1 Ptr 3,1).
Ewangelizacja bez słów. Taki właśnie szczególny autorytet
spoczywa na żonach. Pozyskanie niezbawionego męża, który pogardza Chrystusem,
jest możliwe na drodze postępowania wyrażającego się uległością, niewinnością,
świętością i bogobojnością.
Teksty biblijne zadziwiają skalą autorytetu, jaki
przypisany jest żonom. Pan Bóg zadeklarował: „Nie jest
dobrze, by człowiek (mężczyzna) był sam. Uczynię mu pomoc podobną do niego” (Rdz 2,18). Dalej wszystko, jak pamiętamy, potoczyło się
ku zadowoleniu mężczyzny: „Ta wreszcie jest kością z moich kości i ciałem z
mego ciała. Będzie się zwała kobietą, bo z mężczyzny została wzięta” (Rdz 2,23).
Użyte w tekście hebrajskim słowo `ezer tłumaczone
jako „pomoc” pojawia się między innymi w Psalmach, jako tytuł godnościowy Boga.
Oznacza ono zbawczą obecność Boga pośród Jego ludu. Niezwykłe!
Często zdarza się, że żony doświadczają cierpienia ze
strony niezbawionych mężów. Znane są jednak świadectwa pozyskania mężczyzn dla
Ewangelii na drodze uległości i szacunku okazanych im przez oddane Chrystusowi
żony. Nie było nauczania i napominania: „nawróć się grzeszniku” i publicznych
modlitw o „niezbawionego i bezbożnego męża”, ale raczej cierpliwe służenie
potrzebom małżonka. To trudne zadanie. Bardzo trudne. Jednak niesie ono w sobie
przykład postępowania Boga wglądem każdego człowieka. Właśnie w taki sposób Pan
Bóg zdobył każdego z nas, wszak: „Bóg okazuje swoją
miłość do nas przez to, że Chrystus umarł za nas, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami”. On okazywał nam cierpliwość i obdarzał miłością,
kiedy żyliśmy w buncie i nieposłuszeństwie wobec Niego. Zbawcza obecność
Boga w historii Izraela – ludu o „twardym karku” dokonywała przemiany i
przynosiła ratunek.
W jednej z książek poświeconych rodzinie znalazłem
przytoczoną modlitwę pewnego mężczyzny: „Panie, dziękuję Ci za moją żonę.
Dziękuję Ci, Panie, za jej cierpliwość i wytrwałość w modlitwach przez
dwanaście lat małżeństwa, pozbawionych Chrystusa. Uwielbiam Cię, Panie, za
Twoje zbawienie, które w końcu przyszło także do mnie – dzięki jej
cierpliwości, wytrwałości i modlitwom”.
Pamiętam świadectwo pewnej siostry z Białorusi, która
żyła z mężem – alkoholikiem. Była bardzo odważna w swoim świadectwie o
Chrystusie. Kiedy przychodził pijany, służyła mu. Pielęgnowała. Przygotowywała
posiłek i wygodne łóżko, aby mógł się wyspać. Trudno było mi słuchać jej
historii, gdyż było w niej wiele cierpienia. Jednak jej pokorna postawa wobec
męża przyniosły oczekiwany owoc – mężczyzna został pozyskany dla Ewangelii. W
świecie, gdzie nadrzędnym celem jest unikanie wszelkiej niewygody, cierpienie
jawi się jako niechciany i nad wyraz niepożądany element. A jednak czytamy:
„Ten bowiem ma łaskę u Boga, kto ze względu na Niego znosi przykrości,
niesprawiedliwie cierpiąc. Do tego bowiem zostaliście powołani! Chrystus
również za was cierpiał i zostawił wam przykład, abyście szli Jego śladami” (1
Ptr 2,19.21).
Czy każda kobieta, mająca niewierzącego męża, w dodatku
alkoholika, może swoją postawą pozyskać go dla Chrystusa? Nie wiem. Podobnie
jak nie wiemy czy każde głoszenie Ewangelii wzbudzi wiarę w sercu tych, którzy
słuchają. Z całą pewnością nie możemy też, jako Kościół, przyzwalać na to, aby
żony doświadczały przemocy i agresji ze strony niewierzących mężów. To są, jak
wierzę, skrajne sytuacje. W przypadkach kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie
któregoś z małżonków albo dzieci, a strona stanowiąca źródło zagrożenia nie
zmienia się, zalecałbym czasową lub trwałą separację.
Znam też przykład kobiety, która jako chrześcijanka
jawnie pogardzała swoim mężem. Publicznie nazywała go pijakiem i
nieudacznikiem. Jej mąż pozostał niewzruszony wobec przesłania Ewangelii.
Pomimo tego, że miał wokół siebie także przykład i wzór nawróconych dzieci. Wierzę,
że krytyczna i nacechowana lekceważeniem postawa tej kobiety wobec jej męża
uczyniła go człowiekiem zamkniętym na Bożą miłość.
W postawie uległości żon wobec mężów jest zwycięska moc,
za którą stoi sam Bóg. Elementem tej uległości jest docenianie, wspieranie i
motywowanie męża do zajęcia właściwego dla niego miejsca, jako głowy rodziny.
Żona pouczająca swojego męża i obnażająca jego braki w kwestii duchowych spraw
poniesie porażkę. Mężowie poddają się prawdzie Ewangelii nie z powodu
głoszonych im przez żony „kazań”, lecz w rezultacie ich postawy przepełnionej
szacunkiem, niewinnością i bogobojnością ze względu na Chrystusa.
Niezwykłymi bohaterami wiary są żony, które dobrym
przykładem, bez słów, pozyskały mężów dla Chrystusa. Taki szczególny autorytet
został im nadany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz