W pierwszym rozdziale Ewangelii Łukasza czytamy o
wydarzeniach, które miały miejsce na terenie Judei – górskiej krainy[1]
położonej w starożytnym Izraelu. To, co się tam wydarzyło autor Ewangelii
skomentował słowami: „…po górach całej Judei opowiadano sobie o tym wszystkim[2]”.
Tym wydarzeniem były narodziny chłopca któremu, w dniu
jego obrzezania[3], nadano imię
Jan. Co niezwykłego było w jego narodzinach?
Jan narodził się w rodzinie Elżbiety i Zachariasza,
którzy byli w bardzo podeszłym wieku[4],
a fakt jego przyjścia na świat został poprzedzony anielską zapowiedzią. Zachariasz
był kapłanem, a w dniu pełnienia posługi kapłańskiej[5]
w Świątyni, przeżył niezwykłe spotkanie z aniołem Gabrielem[6].
Boży wysłannik zapowiedział narodziny chłopca, któremu Zachariasz miał nadać
imię Jan. Niezwykłość dziecka związana była z jego rolą – powołaniem od Boga: „Stanie
się wielki przed PANEM; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki
napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do PANA, ich Boga. Sam pójdzie
przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom,
nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze
usposobiony[7]”.
Znakiem potwierdzającym o prawdziwości
tych słów, dla Zachariasza, miała być jego niemota, aż do dnia narodzin dziecka. Jego żona –
Elżbieta poczęła i porodziła chłopca, dokładnie tak, jak zapowiedział Gabriel. Dla
niej samej był to znak łaski i przywrócenia szacunku u ludzi[8].
Kiedy miano obrzezać chłopca, Zachariasz odzyskał mowę i napełniony
Duchem Świętym wypowiedział proroctwo, którego treścią jest Boży plan nawiedzenia
i zbawienia Jego ludu[9].
Zachariasz mówił o swoim synu: „A ty,
chłopcze, będziesz nazwany prorokiem Najwyższego; bo pójdziesz przed PANEM
przygotować Jego drogi. Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie mu
grzechów[10]”.
Wszystko to było niezwykłe i napawało zdumieniem. Wieści
tym o wydarzeniu nie udało się zatrzymać tylko w gronie rodziny, czy nawet
sąsiadów. Rozpowiadano o tym „po górach całej Judei”.
Jan, znany nam jako Chrzciciel, wypełnił wszystko, co było mu przeznaczone. Przypadł mu w udziale zaszczyt bycia tym, który przygotował serca ludzi na przyjście oczekiwanego Mesjasza – Syna Bożego. Niepospolitość Jana został potwierdzona słowami Pana Jezusa: „Nie powstał z tych, którzy się z niewiast rodzą, większy nad Jana Chrzciciela[11]”. Jego życie i służba wpłynęły na setki, tysiące, a może i dziesiątki tysięcy osób w Izraelu.
Nie każde narodziny poprzedzone są tak niezwykłymi
zdarzeniami. Nie o każdym z nas, w dniu przyjścia na świat, wypowiedziano tak
niezwykłe prorocze słowa odnoszące się do naszej tożsamości i przeznaczenia. Jednak
każdy chrześcijanin jest powołany, aby mieć
udział w opowiadaniu o niezwykłości Tego NIEZWYKŁEGO. Tak jak mieszkańcy górskiej
krainy Judei nieśli wieść o wydarzeniach, które miały miejsce pośród nich, tak
i my możemy rozgłaszać „chwalebne dzieła Tego, który
was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła[12]”. Dzieło Chrystusa – Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie,
pozostają najbardziej godną rozpowiadania historią pośród wielu innych opowieści.
Kiedy Piotr apostoł, w dniu Pięćdziesiątnicy, wyjaśniał zgromadzonym tłumom obserwowane
przez nich wydarzenia, powiedział: „Izraelici! Posłuchajcie tych słów. Będę
mówił o Jezusie z Nazaretu[13]”. Głoszenie poselstwa Ewangelii o Jezusie Chrystusie było przywilejem
i powinnością Pawła z Tarsu, który wyznał: „Biada mi, gdybym nie głosił
Ewangelii![14]”. Bóg wciąż powołuje zwiastunów tej niezwykłej wieści o
zbawieniu przez krzyż Chrystusa, a Jego upodobanie w nich wyrażone jest słowami proroka
Izajasza: „O, jakże piękne są tam, na wzgórzach, stopy tego, co niesie dobrą nowinę,
co pokój zwiastuje i sprowadza szczęście! Co zbawienie ogłasza, a do Syjonu
woła: Twój Bóg już zaczął królować[15]”.
Oby w naszym kraju nie zabrakło
zwiastunów Dobrej Nowiny. Niech wieść o Bożej miłości okazanej nam w dziele
Jezusa Chrystusa niesie się po górach, wyżynach i nizinach Polski, i niech
dociera z całą mocą przekonywania, by tchnąć nadzieją, obdarzać przebaczeniem i
wyzwalać z sideł grzechu.
[1]
Nazwa pochodzi od jednego z plemion Izraela – Judy. Góry Judei to pasmo górskie
o zróżnicowanej wysokości, od 1020 do 400 m n.p.m., i stanowiące barierę
pomiędzy Morzem Martwym a Morzem Śródziemnym.
[2]
Łk 1,65 (Biblia Poznańska).
[3]
Obrzezania, zgodnie z Prawem, dokonywano w ósmym po narodzinach chłopca.
[4]
Łukasz (autor Ewangelii) zapisał, że „byli w podeszłym wieku”, czyli z całą
pewnością po sześćdziesiątce, a nie wykluczone, że zbliżali się do granicy 80. lat.
[5]
Do obowiązków kapłana należało m.in. spalanie kadzidła na specjalnym ołtarzu
ulokowanym w Miejscu Świętym. Czynności tej dokonywano każdego dnia – rano i
wieczorem. W sytuacji opisywanej przez ewangelistę, przywilej ten przypadł
właśnie w udziale Zachariaszowi.
[6]
Imię Gabriel znaczy „mąż (mocarz, wojownik) Boży” lub „Bóg jest moim męstwem”. Aniołowie
są Bożymi posłańcami, zwiastunami Bożych nakazów i przepowiadającymi Jego
interwencje. Wśród biblijnych aniołów znamy z imienia właśnie Gabriela i
Michała.
[7] Łk
1,15-17.
[8] Zob. Łk
1,25.
[9] Zob. Łk
1,67-79.
[10] Łk
1,76-77.
[11] Mt 11,11
(Biblia Gdańska).
[12] 1 Ptr
2,9 (Biblia Tysiąclecia).
[13] Dz 2,22
(Nowe Przymierze).
[14] 1 Kor
9,16 (Biblia Paulistów).
[15] Iz 52,7
(Biblia Warszawsko-Praska).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz