czwartek, 14 stycznia 2016

PRAGNIENIE PEWNEGO WŁADCY

Dzieje Apostolskie 25,13-22

Kiedy król Agryppa został poinformowany przez Festusa o uwięzionym w Cezarei Pawle, wplątanym w spór z Żydami (według słów Festusa) „o jakiegoś nieżyjącego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje”, wyraził swoje życzenie: „Chciałbym go (Pawła) posłuchać”. Najwyraźniej Agryppa orientował się w kwestiach dotyczących nauki, którą głosił Paweł. Z całą pewnością docierały do niego, jako zainteresowanego sprawą żydowską, wieści dotyczące rozprzestrzeniającego się chrześcijaństwa. W każdym razie miał chęć i pragnienie usłyszeć, i dowiedzieć się czegoś więcej. Dowiedzieć się więcej z ust Pawła, którego oskarżano o herezję, występowanie przeciwko Prawu i wzniecanie zamieszek w Cesarstwie. Paweł miał jednak coś, za czym być może tęsknił król Agryppa. Miał nadzieję w Chrystusie i niezachwianą pewność czekającej go przyszłości. Swoje życie podporządkował bez reszty Chrystusowi. Znał smak i wartość bliskiej relacji ze swoim Panem. Jego poselstwo było klarowne: „W miejsce Chrystusa błagam: Pojednajcie się z Bogiem. On Tego, który nie znał grzechu, za nas uczynił grzechem, abyśmy my w Nim stali się sprawiedliwością Boga” . I właśnie z takim „religijnym oszołomem” i „fanatykiem Chrystusa” chciał się spotkać król Agryppa. Dziś spuścizna Pawła jest dla nas dostępna w pismach, które pozostawił. Zdecydowana większość ksiąg Nowego Testamentu, to pisma Pawła. Jaką wartość mają one dziś dla człowieka XXI wieku? Jaką wartość mają dla nas? Czy mamy to pragnienie Agryppy, aby „posłuchać (poczytać) słowa Pawła”? Czy dostrzegamy wartość w Pawłowym poznaniu i doświadczeniu Boga? Czy doświadczamy fascynacji czytając o jego umiłowaniu Chrystusa? Czy to, co pozostawił w swoich pismach budzi nasze pragnienie, aby do nich zajrzeć? „Chciałbym go (Pawła) posłuchać” Dziś nie jest to takie trudne. Wystarczy sięgnąć do Nowego Testamentu.

NOTKA HISTORYCZNA  

Herod Agryppa II znany jako Marek Juliusz Agryppa był synem Agryppy I. W chwili nagłej śmierci ojca w 44r. (zob. Dz 12,18-23) liczył siedemnaście lat. Cesarz Klaudiusz przyznał mu tytuł króla w 50r. Był ostatnim władcą z dynastii herodiańskiej.  

Porcjusz Festus należał do znanego rodu Porcjuszy, należącego do stanu senatorskiego, z którego wywodził się słynny Katon. Jego rządy, jako prokuratora Judei, trwały niecałe dwa lata, ale przeszły do historii jako skuteczne w zwalczaniu rebelii i pospolitej przestępczości. Józef Flawisz w „Wojnie żydowskiej” pisał: „Festus, który został prokuratorem po Feliksie, przystąpił do wyplenienia tej największej dręczącej kraj plagi i sporo rozbójników ujął, a niemało też ich wytracił”. Z dokumentów historycznych wynika, że Festus był jednym z najbardziej sprawiedliwych namiestników, jakich miała Judea.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz