Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
niedziela, 27 grudnia 2020
WŁADZA
Anthony Everitt, autor książki „Chwała Rzymu. Jak tworzyło się imperium”, tak opisuje rządy legendarnego założyciela Rzymu Romulusa: „z upływem lat stawał się coraz bardziej despotyczny, zwłaszcza wobec senatu. Przy pewnej okazji, kiedy nie mogli dojść do porozumienia, stwierdził: «Wybrałem was, ojcowie, nie po to, abyście mną rządzili, ale – aby wam rozkazywać». Publicznie pokazywał się z pełną pompą, w koronie na głowie, z berłem zwieńczonym figurą orła w dłoni; nosił szkarłatne buty i długi do ziemi płaszcz z purpurowymi pasami”. Zewnętrzny przepych i dążenie do absolutnej, nieznoszącej sprzeciwu, władzy to domena „możnych tego świata”. Kiedy czytałem te słowa poświęcone Romulusowi przypomniałem sobie o innym rodzaju „władzy”, przewidzianej dla Kościoła – wspólnoty chrześcijan. W opisie tej „władzy” pojawia się też obraz odpowiednich szat przewidzianych dla tych, którzy zostali postawieni w pozycji autorytetu. Tak o tej „władzy” pisał Piotr w swoim liście: „Starszych, którzy są wśród was, proszę, jako również starszy (…) Paście Boże stado, które jest przy was, nie z przymusu, ale dobrowolnie, zgodnie z wolą Bożą; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem! Nie nadużywajcie władzy nad powierzonymi wam ludźmi, lecz stańcie się wzorem dla owczarni. Wszyscy we wzajemnych stosunkach przyobleczcie się w szatę pokory. Albowiem Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje”. W innym miejscu sam Zbawiciel tak zdefiniował pozycję tych „stojących na czele”: „Kto chce być pierwszy, niech będzie ostatnim z wszystkich i niech usługuje wszystkim”. I ponownie, czytając tekst Nowego Przymierza, doznaję zawstydzenia, dostrzegając, że postawa sługi nie zawsze jest bliska mojemu sercu. Naturze ludzkiej, w tym mojej, zdecydowanie bliżej do wynoszenia się ponad innych niż do służenia. Dzięki Bogu, za Jego łaskę, która niesie moc ku przemianie. Potrzebę tej przemieniającej i odnawiającej łaski dostrzegam każdego dnia, by móc żyć w sposób, który przybliża mnie do natury i obrazu Tego, który „nie przyszedł po to, aby Mu służono, ale by służyć i oddać swoje życie na okup za wielu”. Więcej łaski Twojej, Panie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz