Istotą życia jest umiejętność dostrzeżenia, że nasza osobista historia – z całym bagażem emocji i doświadczeń – wpisana jest w ZNACZNIE WIĘKSZĄ OPOWIEŚĆ. Bohaterem tej opowieści pozostaje Bóg (a nie my), który realizuje swój plan, aż nastanie – zapowiedziane przez autorów biblijnych – „odnowienie wszechrzeczy”. W tej opowieści, choć nie jesteśmy jej bohaterami, nie mamy być jedynie statystami błąkającymi się bez wyraźnego celu i bez znajomości scenariusza zapisanego ręką Stwórcy. W Chrystusie możemy uczestniczyć w realizacji Bożych zamiarów i mieć udział w wypełnianiu się Bożej woli na ziemi. Cała historia zmierza do tego, by „Królestwa tego świata stały się królestwem Pana naszego i Jego Pomazańca, i królować będzie na wieki wieków” (Ap 11,15).
„W obecnym świecie trwają konflikty i starcia na skalę kataklizmów.
Jest mało prawdopodobne, że ktokolwiek z nas wyjdzie z tego żywy, a na
pewno nikt nie wyjdzie z tego bez szwanku. Wokół nas niewidzialne kule
rykoszetują, a życie zostaje zniszczone w ogniu niezauważalnej bitwy.
Nasze oczy są zamknięte na duchową narrację rozwijającą się wokół nas,
ale w głębi duszy wszyscy jesteśmy mgliście świadomi, że na tej ziemi
rozwija się jakiś chwytający za serce dramat. W sednie sprawy, Boża
fabuła nie dotyczy przygody wypełnionej akcją. Piękny romans rozwija się
codziennie, gdy Bóg spotyka się z każdą osobą, cierpliwie wdrażając
swój plan w dzieje historii. Rozwiązuje i doprowadza wszystkie powikłane
wątki do szczęśliwie kończącej się opowieści opartej na Jego własnym
zamyśle. Jezus w końcu opowieści otrzyma swoją Oblubienicę. JEGO
KRÓLESTWO NAPRAWDĘ NADCHODZI. JEGO WOLA RZECZYWIŚCIE SPEŁNI SIĘ NA ZIEMI
I NA NIEBIE”.
- Greg Pruett, „Ekstremalna modlitwa”, Warszawa 2018, str. 126.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz