sobota, 20 czerwca 2020

WIARA WŚRÓD POGARDY

Wśród powszechnych drwin i urągania, których doświadczył Pan Jezus umierając na krzyżu, wybrzmiały – zaskakujące w kontekście tego „festiwalu” pogardy – słowa pewnego rzymskiego centuriona: „Ten był prawdziwie Bożym synem!”. Kiedy zewsząd słychać było szyderstwa i kpiny, rzymski żołnierz zdobył się na wyznanie wiary. Ta relacja, którą wyczytuję z kart Ewangelii Marka (Mk 15,22-39), rodzi we mnie refleksję, że czasami (często?) znajdujemy wymówkę dla własnej niewiary i braku zdecydowanego opowiedzenia się za Chrystusem. Tą wymówką jest otoczenie, które jawnie manifestuje swoją niechęć wobec Boga i Jego dzieł. Bywa, że wokół siebie nie znajdujemy żadnego pozytywnego przykładu zaufania Bogu i pasji dla Boga. Mówimy: „Gdyby ktoś z moich najbliższych wierzył. Gdyby w moim mieście było choć pięć osób, które kochają Jezusa. Gdyby to i tamto, to ja też podążałbym za Chrystusem, uznając w Nim największy SKARB i WARTOŚĆ. Ale skoro tak się nie dzieje, to i ja pozostanę wycofany…”. Jednak centurion nie miał takiego komfortu. Wokół był nieprzychylny tłum, szydzący przechodnie, wyśmiewający się z Ukrzyżowanego rzymscy oprawcy i nienawistni Arcykapłani oraz uczeni w Piśmie. I właśnie w takiej atmosferze centurion wyznał swoją wiarę: „Ten człowiek był prawdziwie Bożym synem”. Ten ewangeliczny przykład uczy mnie, że nawet w obliczu niewiary innych, potrzebuję ufać Bogu, kochać Go i podążać za Nim. Miłość i oddanie Chrystusowi niekoniecznie znajdą aplauz wśród tłumu. Jednak nie są niemożliwe, nawet pośród skrajnie wyrażanej pogardy wobec Chrystusa. Wokół mogą być tacy, którzy „z drwiną potrząsają głowami”, jednak wciąż jest miejsce na wiarę i pełne zachwytu wyznanie: „Ty jesteś Panem, Nauczycielem i Zbawcą”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz