środa, 8 lutego 2017

W OCZEKIWANIU...

Jeżeli miłujecie tylko tych, którzy was miłują, jakiej wdzięczności możecie się spodziewać?

To tylko jedno z pytań, jakie stawiał Jezus słuchającym go uczniom podczas tzw. „mowy na równinie[1]”, którą przytoczył ewangelista Łukasz (znana jest też ona z Ewangelii Mateusza jako „kazanie na górze[2]”).

Pan Jezus, w skierowanych do uczniów słowach, zestawia doświadczenia doczesności z perspektywą wieczności. Doświadczeniom „ubóstwa”, „płaczu”, „niedostatku” i „odrzucenia”, które były i wciąż towarzyszą tym, którzy nazywają się uczniami Chrystusa, przeciwstawia rzeczywistość Królestwa Bożego. Jego cechą jest i będzie „nasycenie”, „pocieszenie” i „nagroda”.

Perspektywa Królestwa Bożego, które będzie „trwać na wieki[3]”, pozwala nam nieco inaczej spojrzeć na doświadczenia teraźniejszości i doczesnego życia. Czasami jako chrześcijanie, tak na ludzki sposób, przegrywamy i doświadczamy porażki. Jak inaczej nazwać sytuację, kiedy ze względu na miłość i relację z Chrystusem ludzie pozbawiani są życia, mienia i cierpią na wiele różnych sposobów. Jak nazwać sytuację, kiedy piątka misjonarzy ginie zamordowana przez Indian, podczas próby głoszenia im dobrej nowiny o Chrystusie? Młodzi mężczyźni pozostawiają swoje żony wdowami i czynią swoje dzieci półsierotami. Porażka... Więzienie, odrzucenie, skazanie na społeczne wykluczenie to historyczne i współczesne doświadczenie wielu chrześcijan.

To właśnie im Jezus przekazuje słowa nadziei i zachęty: „Szczęśliwi jesteście, ubodzy, gdyż wasze jest Królestwo Boże. Szczęśliwi, którzy teraz głodujecie, ponieważ będziecie nasyceni. Szczęśliwi, którzy teraz płaczecie, dlatego że będziecie radośni. Szczęśliwi jesteście, ilekroć was ludzie znienawidzą, ilekroć od siebie odłączą, znieważą i zniesławią wasze imię — z powodu Syna Człowieczego. Cieszcie się w tym dniu i z radości skaczcie do góry. W niebie czeka was naprawdę hojna zapłata. Podobnie bowiem ich ojcowie traktowali proroków[4]”.

Ludzie skoncentrowani na doczesności oczekują nagrody, zapłaty i zadowolenia w „tym życiu”. Często też mają dokładnie to, czego pragną. Podążanie za Chrystusem nie niesie z sobą obietnic bogactwa, dostatku we wszystkich dziedzinach życia czy powszechnej akceptacji. Może być i bywa, że właśnie ze względu na Chrystusa dzieje się „źle”. Autor Listu do Hebrajczyków tak opisał doświadczenia swoich adresatów: „Przypomnijcie też sobie dawniejsze lata, kiedy — już jako oświeceni — nie ulegliście mimo wielkich cierpień, czy to jako publicznie zawstydzani przez zniewagi i udręki, czy też jako stojący u boku tych, których tak traktowano. Bo przecież dzieliliście cierpienia z więźniami i z radością przyjęliście grabież swego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majątek lepszy — i trwały[5]”.

Z perspektywy doczesnego życia nie wygląda to najlepiej: więzienie, zniewagi, udręka i grabież mienia. Jednak w tym samych fragmencie pojawia się przekonanie o lepszym i większym błogosławieństwie i oczekującej nagrodzie. Gdzie i kiedy? W Królestwie Bożym, niewzruszonym i wiecznym, które obiecał Bóg tym, którzy Go miłują[6].

Jako chrześcijanie żyjemy w oczekiwaniu na nagrodę, szczęście, obfitość, nasycenie i radość w Bożej obecności. W obliczu tych obietnic okazujemy cierpliwość i ufność wobec wszelkiej chwilowej niewygody i cierpienia. Codzienne życie daje nam też okazję, aby przejawiać naturę Tego, którego nazywamy naszym Ojcem[7]. Jego natura jest miłować tych, którzy Go nienawidzą, błogosławić tym, którzy zeń szydzą, przebaczać tym, którzy proszą i okazywać miłosierdzie.

„Konstytucja” Królestwa, którą ogłosił Jezus, jest radykalna w treści: „Ja wam natomiast mówię: Nie odwzajemniajcie zła. Temu, kto ci wymierzy prawy policzek, nadstaw również lewy. Temu, kto cię pozywa do sądu i chce zabrać tunikę, zostaw także płaszcz. Kto by cię przymuszał, byś niósł jego ciężar jedną milę, nieś dwie mile. Temu, kto cię prosi, daj, i nie odwracaj się od tego, kto chce od ciebie coś pożyczyć. Wiecie, że powiedziano: Masz kochać swego bliźniego , a wroga mieć w nienawiści. Ja wam natomiast mówię: Kochajcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują. Tak czyniąc, zachowujcie się, jak przystało na dzieci waszego Ojca w niebie. On sprawia, że słońce wschodzi nad złymi i dobrymi, a deszcz spada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bo jeśli okazujecie miłość tym, którzy was kochają, co wam wynagradzać? Czyż celnicy nie czynią podobnie? A jeśli pozdrawiacie tylko swoich braci, co w tym nadzwyczajnego? Poganie też to robią. Wy bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec w niebie[8]”.

Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Obietnica mówi, że warto! Żyjmy dla chwały Boga i Jego Królestwa i oczekujmy wielkich rzeczy.


[1] Kazanie Jezusa należy do najbardziej znanych i najczęściej cytowanych. Zaczyna się od „błogosławieństw” i kończy przypowieścią o mądrym i głupim budowniczym.
[2] Zob. Mt 5–7.
[3] Zob. Łk 1,33.
[4] Łk 6,20–23.
[5] Hbr 32–34.
[6] Zob. Jk 2,5.
[7] Zob. 1 Ptr 1,17.
[8] Mt 5,39–48.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz