18. rozdział Ewangelii Jana rozpoczyna opis wydarzeń
dotyczących pojmania, procesu i śmierci Pana Jezusa. W czwartkowy wieczór Jezus
wraz z uczniami udał się z Jerozolimy „na drugą stronę potoku Cedron, gdzie był
ogród”. Ogród Getsemani znajdował się u podnóża Góry Oliwnej i był popularnym
miejscem spotkań Jezusa i Jego uczniów. Jednak to, co wydarzyło się tego
wieczoru było całkowicie nowym doświadczeniem dla apostołów. Z opisu
ewangelisty nie wynika jednak, że Jezus był zaskoczony biegiem wydarzeń. Wręcz
przeciwnie czytamy, że był „świadom wszystkiego, co miało Go spotkać”. Kiedy
Piotr w swojej gorliwości użył miecza przeciwko jednemu ze strażników
świątynnych, Jezus zwrócił się do niego słowami: „Włóż miecz do pochwy. Czy nie
mam pić kielicha, który dał mi Ojciec?”.
Prawie od początku swojej służby Jezus zapowiadał swoją
śmierć. Widoczne jest to we wszystkich Ewangeliach, również w tej spisanej
przez Jana. Zapowiedź Krzyża pojawia się w rozmowie z Nikodemem: „Podobnie jak
Mojżesz wywyższył na pustyni węża, tak On (Syn Człowieczy) musi być wywyższony,
aby każdy, kto wierzy, miał życie wieczne”.
Jezus był bardzo świadomy celu, który był Mu wyznaczony.
Im bliżej było wydarzeń, które rozegrały się w czwartkowy wieczór w Getsemani,
tym częściej mówił o Krzyżu tym, którzy byli Mu najbliżsi: „Syn Człowieczy
będzie uwielbiony i w Nim Bóg odbierze sobie chwałę. Jeśli Bóg w Nim odbierze
sobie chwałę, to również Bóg w sobie otoczy go chwałą już wkrótce”.
To przejście "na drugą stronę" przyniosło
Jezusowi wiele fizycznego i duchowego bólu, jednak ostatecznie stało się
źródłem radości i zwycięstwa. Krzyż rozwiązał problem grzechu i potępienia. Był
zwycięstwem łaski nad prawem, przebaczenia nad potępieniem, uzdrowienia nad
chorobą, błogosławieństwa nad przekleństwem i życia nad śmiercią. W
centrum całego nowotestamentowego nauczania jest Krzyż. Paweł z Tarsu, tak
opisywał cel i sens swojej służby w Liście do Koryntian: „Bracia! Przyszedłem do was nie po to, by głosić tajemnicę
Boga błyskotliwymi i uczonymi słowami. Postanowiłem wśród was nie znać
niczego innego, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego”.
Wyjątkowość śmierci Jezusa nie dotyczy tego, jaki był
sposób przeprowadzenia egzekucji, jaka była skala cierpienia skazanego czy
okoliczności towarzyszących Jego skazaniu, tkwi ona w niezaprzeczalnym fakcie,
iż Jezus był Kimś więcej niż człowiekiem. Był Bogiem Jahwe, Panem Panów i
Królem Królów, Stwórcą i źródłem wszelkiego życia, Alfą i Omegą, i jak
wyznajemy: „Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego”.
To Jego natura i tożsamość czynią śmierć na Krzyżu czymś
wyjątkowym i bez precedensu w całej historii ludzkości.
Bogu niech będą dzięki za Krzyż.
„Kiedy patrzę na cudowny krzyż
Na którym umarł Książę chwały
Mój największy zysk uważam za stratę
I gardzę wszelką moją pychą
Ustrzeż mnie Panie od chlubienia się
Czymkolwiek innym jak tylko krzyżem Chrystusa,
Mojego Boga
Przez Jego krew odrzucam
Wszystką próżność oraz jej złudny blask”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz