W dniu procesu i ukrzyżowania Chrystusa, Piłat zwrócił
się do zgromadzonych przywódców żydowskich, którzy skarżyli Jezusa słowami: „Jest
zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym
wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie
Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą”.
Woli zgromadzonych stało się zadość. Barabasz został
uwolniony, a Jezus został skazany na śmierć. Uwolnienie Barabasza kosztem
śmierci Jezusa jest dobrą ilustracją sensu Ewangelii: „Chrystus raz za grzechy
cierpiał – sprawiedliwy za niesprawiedliwych – aby was przyprowadzić do Boga”.
Na krzyżu Golgoty – wzniesieniu usytuowanym poza murami
Jerozolimy, przy drodze prowadzącej do miasta od strony północno-zachodniej i blisko
bramy miejskiej Gennat (Ogrodowej), Jezus Chrystus zajął miejsce grzesznego
człowieka. Wypełniło się proroctwo zapisane w starotestamentowej księdze Izajasza:
„Oto on dźwigał nasze choroby i wziął na siebie nasze cierpienia, a my
uznaliśmy go za ukaranego, pobitego i pognębionego przez Boga. Lecz on był
zraniony za nasze grzechy, zmiażdżony za nasze winy. Dla naszego zbawienia
znosił karcenie, przez jego rany zostaliśmy uzdrowieni. Wszyscy błądziliśmy jak
owce, każdy szedł swoją własną drogą, a PAN sprawił, że jego ugodziły winy nas
wszystkich. Męczono go, lecz
znosił to pokornie i nie otworzył swoich ust. Jak baranek prowadzony na zabicie
i jak owca, która milczy, gdy ją strzygą, tak on nie otworzył swoich ust”.
Idea zastępczej ofiary znana była autorom biblijnym.
Starotestamentowe teksty uwzględniały składanie ofiar z niewinnych zwierząt za
winy i przestępstwa ludzi. Jednak, jak uczy autor Listu do Hebrajczyków: „Niemożliwe bowiem, aby krew wołów i kozłów gładziła grzechy”.
Ofiarą, która zadośćuczyniła za grzech człowieka, jest śmierć Jezusa Chrystusa –
Bożego Baranka. Takim właśnie ujrzał Jezusa Jan Chrzciciel: „Oto Baranek Boży, który
bierze na siebie grzech świata”.
Ofiara Jezusa sprawiła, że nie
musimy umierać w naszych grzechach. Jako przestępcy w oczach Boga: „wszyscy
zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Bożej”, możemy jednak doświadczyć błogosławieństwa
zastępczej śmierci Tego, który „nie znał grzechu”. Rozumiejąc tę prawdę Paweł z
Tarsu tak napisał o Bożym dziele zbawienia: „On Tego, który nie znał grzechu,
za nas uczynił grzechem, abyśmy stali się w Nim sprawiedliwością Bożą”.
Choć jako przestępcy, podobnie
jaj Barabasz, zasługujemy na śmierć, to jednak Bożym wyrokiem zostaliśmy
uwolnieni, aby żyć. W nasze miejsce karę poniósł Ten, który w najmniejszym
stopniu na nią nie zasługiwał – Jezus Chrystus.
Nie jesteśmy w stanie sami
oczyścić się z naszych win i grzechów. Jedną możliwością dla każdego z nas jest
pokładanie wiary i zaufania w Jezusie, przez którego Bóg „pojednał ze sobą
wszystko – na ziemi i w niebie – dzięki wprowadzeniu pokoju za cenę krwi
przelanej przez Niego na krzyżu”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz