Czasami, tak jak biblijny Natanael, trzeba pokonać "zgorszenie", aby
doświadczyć spotkania z Chrystusem, które przemienia. Natanael miał
obiektywny powód, aby wzgardzić Tym, o którym mu mówiono, że jest
Mesjaszem i Zbawicielem Izraela. "Czy może być coś dobrego z Nazaretu?".
Gdyby przeszedł z Jerozolimy, Betsaidy, Cezarei lub chociaż z Jafy. Ale
z Nazaretu? Nic dobrego nie może pochodzić z Nazaretu, a już z całą
pewnością nie Mesjasz. Sposób myślenia Natanaela był przeszkodą i mógł
stać się powodem odrzucenia Tego, którego oczekiwał.
Podobnych
"zgorszeń" może być wiele. Być może i dziś jesteśmy w stanie odrzucić
Boży sposób działania i rozminąć się z Nim, ze względu na uprzedzenia,
które pielęgnujemy. Co może stanowić przeszkodę w doświadczeniu Bożego
działania? Może to być miejsce niezgodne z naszymi wyobrażeniami o
Kościele, ludzie nieodpowiadający naszym wyobrażeniom (nie tak ubrani
lub nie tej profesji), muzyka nieadekwatna do naszych upodobań, sposób
modlitwy, nie taki do którego jesteśmy przyzwyczajeni...
Natanaelowi udało się jednak pokonać "zgorszenie" Jezusem choć Ten
wydawał się być innym, niż sobie założył... Niektórym się jednak nie
udało: "Czy nie jest On cieślą, synem Marii, a bratem Jakuba, Józefa,
Judy i Szymona? A Jego siostry, czy nie mieszkają wśród nas? I
powątpiewali w Niego".
Obyśmy jako ci, którzy mają szczere
pragnienie doświadczania i szukania Boga, umieli pokonywać "zgorszenia" i
doświadczać Jego realności, nawet wtedy, gdy na pierwszy rzut oka
wydaje się, że Ten nie spełnia naszych oczekiwań.
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz