"Lecz to, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę (...) nie mając własnej sprawiedliwości, tej która jest z prawa, ale tę, która jest przez wiarę Chrystusa, to jest sprawiedliwość z Boga przez wiarę (...) Biegnę do mety, do nagrody powołania Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie."
Z Listu Pawła do Filipian (rozdział 3)
Fundamentem naszego życia musi być usprawiedliwienie z wiary. Na wzór naszego ojca w wierze Abrahama wyznajemy, że "sprawiedliwy z wiary żyć będzie" (Galatów 3:11). Korzystamy z niezasłużonej przychylności Bożej, który w Chrystusie usprawiedliwia "wszystkich wierzących" (Rzymian 3:22). Można tylko z wdzięcznością zgodzić się ze słowami Pisma: "Usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa..." (Rzymian 5:1)
Jednak fundament to dopiero początek, jakże ważny (niezbędny!), jednak początek. Paweł w liście do Filipian pisze o konieczności posiadania właściwej perspektywy w życiu (wyraża to słowami: "dążenie", "bieg", "oczekiwanie"). Perspektywa Pawła (i apostołów) była zakorzeniona w nadchodzącym wieku - była to perspektywa sądu i nagrody. Nasza perspektywa powinna zdecydowanie wykraczać poza "tu i teraz" ("Jeśli tylko w tym życiu mamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej nieszczęśliwi").
Usprawiedliwienie z wiary jest początkiem, od tego momentu Bóg osądza nas (ocenia nas) na podstawie naszych uczynków. Przez uczynki rozumiem nasze postępowanie, styl życia, sposób myślenia i działania.
Bóg wzywa nas do życia godnego Jego powołania i chwały, która ma się objawić. Życie, do którego powołuje nas Bóg, to nie jest życie "jak ja uważam", "jak mi się podoba". Naszym celem powinno być "umieranie dla siebie" i "czynienie woli Ojca".
Jezus mówił: "Jeśli ktoś chce iść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech bierze swój krzyż każdego dnia i idzie za mną. Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mojego powodu, ten je zachowa" (Łukasza 9:23-24)
Dlatego zachęcajmy się do gorliwości i dobrych uczynków. Nie bądźmy lekkomyślni ale "służmy Bogu tak, jak Mu się to podoba, z czcią i bojaźnią. Nasz Bóg jest bowiem ogniem trawiącym" (Hebrajczyków 12:28-29).
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz