Pozory bywają zwodnicze.
Żyjemy w świecie, w którym fałsz ściera się z prawdą, piękno istnieje obok brzydoty, szlachetność koegzystuje z niegodziwością. Aby odkryć prawdziwą naturę rzeczy nie wystarczy powierzchowne patrzenie i słuchanie.
Wśród mów Jezusa znanych jako „Kazanie na Górze” zwarte jest wezwanie do ostrożności: „Strzeżcie się fałszywych proroków…”. Autorzy pism jakie znalazły się w kanonie Nowego Testamentu przywołują jeszcze istnienie fałszywych apostołów czy fałszywych nauczycieli.
Jak rozpoznać prawdę od fałszu? Czy jesteśmy skazani na spekulacje bez możliwości rzetelnej oceny tych, którzy podają się za „głosicieli prawdy”?
Pan Jezus zdaje się wskazywać na to co, powinno stanowić o przyjęciu lub odrzuceniu ludzi powołujących się na autorytet „Bożego proroka”: „Rozpoznacie ich po owocach”. Owoc to coś, co wydawane jest w pewnym procesie. Pośpieszna ocena może okazać się myląca.
Gdzie szukać tego „owocu”, który kwalifikuje lub dyskwalifikuje człowieka jako „Bożego sługę”? Tym owocem nie są trafne i mądre teksty pozostawiane na Facebooku. Nie jest nim również zdolność do czynienia „niezwykłych rzeczy”, mogących zachwycać żądne atrakcji i wrażeń tłumy. A zatem co jest tym dobrym i pożądanym owocem? Jest nim, jak wierzę, życie ukierunkowane na uwielbienie Boga i wykonanie Jego woli. Ten rodzaj życia znajduje upodobanie w relacji i bliskości z Bogiem i wyraża się wyznaniem, jakie złożył psalmista: „Cóż ja mam w niebie oprócz Ciebie? Poza Tobą nic mnie też nie cieszy na ziemi”. Pragnienie Boga i przebywania w Jego obecności będzie skutkować niechybnie upodobnieniem się do Niego, jak napisał Jan apostoł: „żyjemy bowiem w tym świecie jako Jemu podobni”. Owoc musi się pojawić i w miarę upływu czasu będzie on coraz wyraźniejszy.
Tego podobieństwa do Boga, w którym jest miejsce na autentyczne przejawianie „miłości, radości, cierpliwości, pokoju, dobroci, życzliwości, wierności, łagodności czy opanowania” życzę sobie na rok 2019 i wszystkie następne lata.
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz