„Gdy w roku 1553 palono wszystkie ozdoby i dokumenty kościoła, ten wizerunek Najświętszej Maryi Dziewicy z Dzieciątkiem Jezus od ognia nie niszczał. Jeden z obecnych, nazwiskiem Polek, szydząc sobie bezbożnie, popychał go nogą do ognia, gdy nagle sam do ognia na twarz upadł. Wyciągnięto go silnie poparzonego i na marach do domu odniesiono. Od owej chwili nieszczęsny ten człowiek, drżąc na całym ciele, na brzuchu tylko w boleściach przez osiem lat leżał. Później zawieziono go do Częstochowy i tam modląc się do Matki Bożej, odzyskał zdrowie, ale niezupełnie”.
Powyższa wzmianka dotyczy kościoła pw. NMP w Suserzu, który w 1550 (lub wiosną 1551 roku) został oddany w ręce protestantów przez właściciela wsi starościca rawskiego Krzysztofa Lasockiego. Jak przekazują zapisy, Lasocki kazał zniszczyć wszystkie ozdoby, obrazy, szaty liturgiczne i księgi. Ocalał jedynie obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, który do dziś stanowi obiekt czci wyznawców katolicyzmu.
Rodzina Lasockich, obok rodzin: Gizyckich, Narzymskich czy Niszczyckich, należała to tych nielicznych na Mazowszu Północnym, które deklarowały się jako zwolennicy reformacji.
Za sprawą rodziny Lasockich, w Suserzu i Zwoli, dotychczasowe świątynie katolickie stały się luterańskimi zborami. Nie trwało to jednak długo. Suserski kościół trafił z powrotem w ręce katolików w roku 1595, a z kościołem w Zwoli stało się tak w dwa lata później.
Jak pisze dr hab. Jan Mirończuk, w artykule „Reformacja na Mazowszu Północnym” (Studia Theologica Pentecostalia, Tom 4), „bardzo aktywna w organizacji życia religijnego protestantów, a także propagowaniu go na terenie katolickim, była rodzina Niszczyckich z ziemi płockiej, która posiadała swoje dobra również pod Przasnyszem. Utrzymywany przez Niszczyckich duchowny kalwiński głosił także nauki w Ciechanowie, a więc w pół drogi między posiadłościami patronów”.
Na Mazowszu było jedynie kilka zborów (często w publikacjach pojawia się liczba 7), co świadczy o nikłym wpływie reformacji na tę część ziem polskich. We wspomnianym artykule dr hab. Jan Mirończuk zauważa, że „warstwy rządzące na Mazowszu, nie wspominając o o chłopach, którzy zupełnie nie garnęli się do reformacji, w swojej masie pozostawały katolickie”.
Mazowsze odegrało rolę w odrodzeniu się katolicyzmu w Polsce, do czego przyczyniły się jezuickie szkoły urządzane na przełomie XVI i XVII wieku w Łomży, Płocku, Rawie czy Warszawie.
Szlachta mazowiecka w czasach panowania Wazów dążyła, aby protestantom odbierać godność poselską i zmuszać ich do zmiany miejsca zamieszkania.
Nikłe dziedzictwo reformacji na Mazowszu sprawia, że określenia typu: protestant, zbór czy pastor brzmią bardzo obco w uszach mieszkańców tej części Polski. Protestantyzm postrzegany jest dodatkowo jako element obcy i kojarzony bywa jedynie z osadnictwem niemieckim.
Suserski epizod niszczenia wyposażenia kościoła dodatkowo utrwala negatywny obraz protestantyzmu w oczach lokalnych mieszkańców. Na oficjalnej stronie Urzędu Gminy Szczawin Kościelny jest nota: „Okres reformacji na szczawińskiej ziemi przyniósł wielkie zmiany, gdyż ówczesny właściciel wsi Suserz – Krzysztof Lasocki zmienił wiarę, przechodząc na protestantyzm”.
Nie można się dziwić, że wiele osób z dystansem i ostrożnością podchodzi do wszystkiego co niekatolickie, ale zawsze warto trudzić się i edukować, że protestantyzm to coś więcej niż tylko zniszczenie wyposażenia suserskiego kościoła i tzw. „zmiana wiary”. Ale to nie jest łatwe zadanie.
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz