Wobec narastającego problemu pośród wierzących w Chrystusa w
Jerozolimie, jakim było zaniedbywanie wdów Hellenistów przez
Hebrajczyków, podjęto decyzję powierzenia "służby przy stołach" siedmiu
kompetentnym osobom. Ich kwalifikacje określono następująco: "Wybierzcie
więc, bracia, siedmiu mężczyzn, cieszących się dobrą opinią, pełnych
Ducha Świętego i mądrości! Im zlecimy to zadanie."
I co się okazało? A mianowicie,
że tacy ludzie się znaleźli! Kościół nie miał problemu, aby dokonać
oceny i wyboru tych, którzy odzwierciedlali założone cechy. Dobra
opinia, rozumiem. Mądrość, jakoś da się ocenić. Ale pełnia Ducha? Jaką
miarą zmierzyć pełnię Ducha w człowieku, który jest uczniem Chrystusa?
Najwyraźniej ten dylemat nie odnosił się do wierzących w
Jerozolimie.Łukasz - autor księgi Dziejów Apostolskich, relacjonuje:
"Wybrano Szczepana, człowieka pełnego wiary i Ducha Świętego, oraz
Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa, a także Mikołaja,
prozelitę z Antiochii."
Zatem chrześcijaństwo i służba chrześcijańska, to przede wszystkim sprawa Ducha. Pełni Ducha.
Wiele lat temu, na studiach, czytałem z moim przyjacielem list Jana, w
którym napisał: "Przez to poznajemy, że w Nim (w Bogu) jesteśmy, a On w
nas, iż Ducha swego nam dał" (1J 4,13) Ten werset stał się przyczyną
mojego poszukiwania nie wiedzy o Bogu, ale doświadczenia Boga. Te słowa
sprawiły, że zadałem sobie pytanie: "Czy mam Ducha Świętego?". Jeśli
tak, to co jest przekonywującym dowodem na prawdziwość tego
stwierdzenia? Czy jest takie doświadczenie Boga, które nie pozostawia
wątpliwości w kwestii posiadania Ducha? Księga Dziejów, w sposób
szczególny podkreśla rolę Ducha Świętego w życiu tych, którzy stali się
uczniami Chrystusa. Kiedy Paweł z Tarsu spotkał nazywających się
uczniami Pana mężczyzn w Efezie (Dz 19,1-7), zadał im proste pytanie:
"Czy wzięliście Ducha Świętego, kiedy uwierzyliście?"
Warto zadawać
sobie pytania, szczególnie te, które mogą okazać się kluczowe dla
naszego życia. A jeszcze lepiej znać na te kluczowe pytania odpowiedź.
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz