wtorek, 9 sierpnia 2011

Walczymy

Kiedy Pan mówił do Jozuego: „Każde miejsce na którym stanie stopa nogi waszej dam wam w posiadanie” znaczyło to konieczność walki i zdobywania przemocą ziemi obiecanej przez Boga.

Poniższy opis z księgi Jozuego zawiera wiele militarnych określeń i ukazuje drogę pokolenia Jozuego do wzięcia dziedzictwa obiecanego przez Boga.

„To, co Pan rozkazał słudze swemu Mojżeszowi, a Mojżesz rozkazał Jozuemu, Jozue wykonał, niczego nie zaniedbując z tego wszystkiego, co rozkazał Pan Mojżeszowi. I opanował Jozue cały ten kraj: góry, cały Negeb, całą krainę Goszen, Szefelę, Arabę, góry izraelskie i ich równiny. Od góry Chalak, wznoszącej się ku Seirowi, aż do Baal-Gad w dolinie Libanu, u stóp góry Hermon. A wszystkich ich królów zwyciężył i skazał na śmierć. Przez długi czas Jozue walczył z tymi wszystkimi królami. Żadne miasto nie zawarło pokoju z Izraelitami prócz Chiwwitów mieszkających w Gibeonie. Wszystkie zostały zdobyte zbrojnie. Taki był zamiar Pana, który uczynił upartymi ich serca, tak że prowadzili wojnę z Izraelem i popadli pod klątwę bez miłosierdzia aż do wyniszczenia, jak rozkazał Pan Mojżeszowi. W owym czasie Jozue w walce zwyciężył Anakitów z gór, z Hebronu, z Debiru, z Anab i ze wszystkich gór judzkich, i ze wszystkich gór izraelskich. Na nich wszystkich wraz z ich miastami Jozue rzucił klątwę. Anakici nie pozostali już w kraju Izraelitów, z wyjątkiem Gazy, Gat i Aszdodu. Jozue zawładnął całym kraje według polecenia Pana, danego Mojżeszowi, a następnie oddał go Jozue w posiadanie Izraelowi, dzieląc odpowiednio do ich podziału na pokolenia. I kraj zaznał pokoju od wojny.” [Jozuego 11:15-23]

Ten opis zdaje się być wskazówką dla nas. Co robimy, kiedy Pan mówi do nas proroczo odnośnie naszego życia i powołania? Jak reagujemy na Boże obietnice? Biernie oczekujemy, czy raczej stajemy jako wojownicy i angażujemy się w wypełnienie Bożej obietnicy?

Jako Kościół zostaliśmy wezwani do walki:

2Koryntian 10:3-5
Albowiem w ciele chodząc, nie według ciała walczymy, albowiem broń żołnierstwa naszego nie jest cielesna, ale jest z Boga, mocna do zburzenia miejsc obronnych
(kto tu jest w natarciu?) burząc wszelkie rady i wszelką puchę wynoszącą się przeciw poznaniu Boga i podporządkowując każdą myśl pod posłuszeństwo Chrystusowi.

Efezjan 6:12
Albowiem walczymy nie przeciwko ciału i krwi, ale przeciwko księstwom, zwierzchnością, władcą świata ciemności, duchowym złością, które są wysoko....


Nasza walka nie jest tylko skupiona, aby się bronić, ale na odebraniu wrogowi jego terytorium, odebranie mu tego, co nieprawnie wziął w posiadanie.

Zatem, do boju!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz