Czasami mówimy, że ludzie nie chcą słuchać słów Ewangelii, ale może sposób (opakowanie) w jaki ją przekazujemy zniechęca ich do tego? Zastanowił mnie ostatnio fragment książki "Ślady stóp w Himalajach". Oto on:
"Na jednej ze stacji do wagonu wniesiono bramina, członka kasty kapłanów. Bramin cierpiał z powodu udaru słonecznego. Zauważył to naczelnik stacji i przyniósł mu kubek zimnej wody. Bramin nie przyjął od niego wody, ponieważ znajdowała się w nieczystym kubku obcej osoby, a nie w jego własnym kubku. Jeden z mężczyzn, którzy wnieśli go do pociągu, wziął mosiężny kubek bramina i przelał do niego wodę z kubka, w którym przyniósł ją naczelnik stacji. Wtedy dopiero bramin z wielką ulgą przyjął kubek z jego ręki i wypił z niego wodę."
źródło: Janet&Geoff Benge, Sundar Singh. Ślady stóp w Himalajach, wyd. Pojednianie, Lublin 2010, str. 36.
I na koniec jeszcze słowa Pawła Apostoła:
"I stałem się dla Żydów jak Żyd, aby Żydów pozyskać, dla tych, którzy są pod prawem, jakbym był pod prawem, aby pozyskać tych, którzy są pod prawem;
Dla tych, którzy są bez prawa, jakbym był bez prawa – nie będąc bez prawa Bogu, lecz będąc pod prawem Chrystusowi – aby pozyskać tych, którzy są bez prawa.
Dla słabych stałem się jak słaby, aby słabych pozyskać. Stałem się wszystkim dla wszystkich, aby wszelkim sposobem niektórych zbawić.
A robię to dla ewangelii, aby stać się jej uczestnikiem."
I Kor 9:20-23
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz