niedziela, 27 czerwca 2010

Dzisiaj

Dlatego mówi Duch Święty: Dzisiaj, jeśli usłyszycie Jego głos; Nie zatwardzajcie waszych serc jak podczas rozdrażnienia, w dniu próby na pustyni (...) zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, dopóki nazywa się "Dzisiaj", aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu.
Hebrajczyków 3:7.13

Dla Boga ważne jest DZISIAJ. Jak dzisiaj reagujesz na Jego Słowo? Jak dzisiaj odpowiadasz na Jego powołanie? Jak dzisiaj przygotowujesz siebie, by stawać się naczyniem oddanym Bożym celom. Nie dajmy się oszukać i zwieść, że będzie na to czas później: jutro, pojutrze, za tydzień... Dla Boga liczy się dzisiaj.

piątek, 25 czerwca 2010

Prorocy i nazyrejczycy

"Przecież to Ja wyprowadziłem was z ziemi egipskiej i prowadziłem was przez pustynię czterdzieści lat, abyście posiedli ziemię Amorejczyka. Nadto powoływałem spośród waszych synów proroków, a spośród waszych młodzieńców nazyrejczyków. Czy nie było tak, synowie Izraela? - mówi Pan."
Amosa 2:10-11

Niech powstaną młodzi nazyrejczycy w tym pokoleniu. Młodzież poświęcona Bogu, szukająca Boga i żyjąca dla Jego celów. Młodzi ludzie ogarnięci miłością do Boga. Panie powołaj swoich nazyrejczyków w tym pokoleniu! Chcemy widzieć młodzież, która nie idzie za marnościami tego świata. Młodzież, której celem jest zadowolić Boga. Święte pokolenie.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Manasses


W Drugiej Księdze Kronik (rozdział 33), jest zapisana historia króla judzkiego Manassesa. Czytamy o nim, że "czynił to, co jest złe w oczach Pańskich" (w.2), budował ołtarze obcym bogom, "uprawiał wróżbiarstwo, czary i magię, ustanawiał zaklinaczy i wieszczków" (w.6). Biblia daje mu niepochlebne świadectwo, że "mnóstwo zła uczynił w oczach Pana, pobudzając Go do gniewu" (w.6). Manasses był źródłem zwiedzenia dla całego pokolenia Judy i mieszkańców Jerozolimy "Manasses wprowadził w błąd Judę i mieszkańców Jerozolimy, tak iż czynili większe zło aniżeli narody pogańskie, które Pan wytracił przed Izraelitami" (w.9).

Bóg nie pozostawał bierny wobec tych wszystkich nieprawości, jednak Manasses, zatwardził swoje serce, nie był skłonny słuchać napomnień: "Napominał Pan Manassesa i jego lud, ale nie nakłonili ucha" (w.10). Odrzucenie Bożej korekty (osądu), doprowadziło do smutnych rezultatów - do zniewolenia: "Wtedy Pan sprowadził przeciwko nim dowódców wojsk króla asyryjskiego, którzy pojmali Manassesa, zakuli w spiżowe dwa łańcuchy i uprowadzili do Babilonu" (w.11). Tragiczna konsekwencja grzechu, uporu i nieposłuszeństwa wobec Boga. Przywódca, który poprowadził cały naród w miejsce grzechu i bałwochwalstwa poniósł karę.

Ale historia Manassesa kończy się czymś zaskakującym. Manasses "Upokorzył się bardzo przed Bogiem swoich przodków. Prosił Go, a On go wysłuchał. Usłyszał jego prośbę i pozwolił mu wrócić do Jerozolimy, do swego królestwa" (w.12-13). Bóg dostrzegł pokorę i uniżenie króla. Ta historia daje nadzieję. Bóg jest gotów okazać łaskę, On może odbudować to, co zostało zniszczone przez grzech. Kluczem jest pokora i uniżenie. Manasses prawdziwie się nawrócił: "Zrozumiał, że tylko Pan (Jahwe) jest Bogiem. Usunął obcych bogów oraz wszystkie ołtarze, które wybudował na górze świątyni Pańskiej" (w.13-15). Nastąpiła zmiana życia. Bóg ponownie był uwielbiony przez Manassesa: "Odbudowawszy ołtarz Pański, złożył na nim ofiary biesiadne oraz dziękczynne, a mieszkańcom Judy przykazał, aby służyli Panu, Bogu Izraela" (w.16).

Jest nadzieja. Jest odbudowa. Bóg czeka na pokorne i uniżone serce.

czwartek, 17 czerwca 2010

Przebudzenie wśród Zulusów

Dziś sięgnąłem po małą książeczkę napisaną przez Erlo Stegena pt. "Przebudzenie wśród Zulusów".
Znalazłem w niej taki oto fragment:

"W czasach przebudzenia Słowo Boże ożywa, bije w nas i przenika nasze serca do głębi. Nie jesteśmy wtedy jak kaczka, która nie przemaka w wodzie ani jak kamień, który pozostaje w środku suchy, mimo że leży w rzece. Słowo Boże jest jak młot, który kruszy skałę! Jakże jasno uświadomiłem sobie, że to nie poganie stoją na drodze przebudzeniu. Mogłem tylko zawołać: 'Panie, tu jest tylko jeden człowiek, który hamuje Twoje działanie, a tym człowiekiem jestem ja! Proszę wybacz mi!'"

I takie jest też moje wołanie.

piątek, 4 czerwca 2010

Zawartość we właściwym opakowaniu

Czasami mówimy, że ludzie nie chcą słuchać słów Ewangelii, ale może sposób (opakowanie) w jaki ją przekazujemy zniechęca ich do tego? Zastanowił mnie ostatnio fragment książki "Ślady stóp w Himalajach". Oto on:
"Na jednej ze stacji do wagonu wniesiono bramina, członka kasty kapłanów. Bramin cierpiał z powodu udaru słonecznego. Zauważył to naczelnik stacji i przyniósł mu kubek zimnej wody. Bramin nie przyjął od niego wody, ponieważ znajdowała się w nieczystym kubku obcej osoby, a nie w jego własnym kubku. Jeden z mężczyzn, którzy wnieśli go do pociągu, wziął mosiężny kubek bramina i przelał do niego wodę z kubka, w którym przyniósł ją naczelnik stacji. Wtedy dopiero bramin z wielką ulgą przyjął kubek z jego ręki i wypił z niego wodę."
źródło: Janet&Geoff Benge, Sundar Singh. Ślady stóp w Himalajach, wyd. Pojednianie, Lublin 2010, str. 36.

I na koniec jeszcze słowa Pawła Apostoła:
"I stałem się dla Żydów jak Żyd, aby Żydów pozyskać, dla tych, którzy są pod prawem, jakbym był pod prawem, aby pozyskać tych, którzy są pod prawem;
Dla tych, którzy są bez prawa, jakbym był bez prawa – nie będąc bez prawa Bogu, lecz będąc pod prawem Chrystusowi – aby pozyskać tych, którzy są bez prawa.
Dla słabych stałem się jak słaby, aby słabych pozyskać. Stałem się wszystkim dla wszystkich, aby wszelkim sposobem niektórych zbawić.
A robię to dla ewangelii, aby stać się jej uczestnikiem."

I Kor 9:20-23