Postać Barnaby z Dziejów Apostolskich jest bardzo ciekawa. Poznajemy go w
czwartym rozdziale tej księgi, jako lewitę z Cypru imieniem Józef. Imię
Barnaba ("Syn Zachęty") zostało mu nadane przez apostołów, kiedy okazał
hojność dzieląc się swoimi dobrami z wierzącymi w Jerozolimie. W
rozdziale dziewiątym Barnaba zaryzykował swoją reputację przyprowadzając
do apostołów w Jerozolimie Saula - świeżo pozyskanego dla Chrystusa
faryzeusza i prześladowcę kościoła. Nikt
nie dowierzał Saulowi i jego przemianie. Czytamy, że "wszyscy się go
bali i nikt nie chciał wierzyć, że stał się uczniem" (Dz 9,26). Barnaba
jednak uwierzył. Barnaba jednak gotów był zaryzykować. Barnaba
"przygarnął" Saula, kiedy ten nie mógł znaleźć wsparcia wśród innych
uczniów w jerozolimskiej wspólnocie. Barnaba dostrzegł w Saulu coś,
czego nie potrafili dostrzec inni. Dostrzegł w jego życiu autentyczność
Bożego działania.
Wreszcie Barnaba odszukał Saula w Tarsie, aby
znaleźć w nim współpracownika i pomocnika w służbie na rzecz
rozwijającego się kościoła w Antiochii (Dz 11,22-26).
Otwartości, braterstwa, zespołowości i zaufania wobec innych warto się uczyć od Barnaby.
Paweł (znany wcześniej jako Saul), być może zachęcony przykładem
Barnaby, napisał kilka (kilkanaście) lat później: "przygarniajcie jedni
drugich, podobnie jak Chrystus przygarnął was dla chwały Boga" (Rz
15,7).
Wciąż potrzebujemy "Synów Zachęty". Potrzebujemy ich spotykać i potrzebujemy się nimi stawać.
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz