niedziela, 2 września 2012

DOBRE I ZŁE OKO

Na kartach Ewangelii możemy przeczytać następujące słowa Pana Jezusa: Oko jest lampą ciała. Jeśli więc masz "dobre oko" [tzn. jeśli jesteś hojny], całe twoje ciało będzie pełne światła, jeśli jednak masz "złe oko" [jesteś skąpy], całe twoje ciało będzie pełne ciemności. Jeśli zatem światło w tobie jest ciemnością, to jakże wielka to ciemność! [Mt 6:22-23, Komentarz Żydowski do NT]

Słowa dodane w nawiasach ["jeśli jesteś hojny" i "jesteś skąpy"] oddają właściwe znaczenie słów Pana Jezusa. W podobny sposób wyjaśnia ten fragment Biblii William Barclay w Komentarzu do Nowego Testamentu.  Poniżej fragment z Williama Barclaya:

"Pan Jezus mówi o pewnej szczególnej cnocie, która rozjaśnia oko i o pewnym szczególnym błędzie, który oko zaciemnia. Czytamy o „zdrowym” oku i o „chorym”. To dosłowne tłumaczenie z języka greckiego. Lecz słów tych użyto tu w szczególny sposób, dość powszechnie spotykany w języku greckim, w którym Nowy Testament został napisany.
Słowo „zdrowe”, po grecku hablous, ma odpowiadający mu rzeczownik hablotes. Jakub mówiąc o Bogu, który daje chętnie (Jk 1,5), używa przysłówka hablos. Podobnie w Rz 12,8 Paweł zachęca przyjaciół do tego, by ofiarowali „w szczerości” (hablos). Paweł przypomina zborowi korynckiemu „ochotną wolę” (hablotes) zborów macedońskich i mówi o ich własnej „szczodrobliwości” (hablous) do udzielania pomocy wszystkim (2 Kor 9,11). Podsumowując znaczenie słowa hablous winniśmy je przetłumaczyć przez wspaniałomyślność, życzliwość. Pan Jezus mówi właśnie o życzliwym oku.
Słowo „chore” – po grecku poneros to literalne znaczenie wyrazu. Jednakże w Nowym Testamencie i w Septuaginacie poneros zazwyczaj znaczy: skąpstwo lub niechęć. W piątej księdze Mojżesza o obowiązku udzielania pożyczki bratu znajdującemu się w biedzie. Sprawę tę jednak komplikował fakt, że każdy kolejny siódmy rok był rokiem skreślania długów. Mogło się więc zdarzyć, że gdy zbliżał się siódmy rok, ktoś ostrożny odmawiał udzielania pomocy w obawie, aby dana osoba nie skorzystała z prawa siódmego roku i nigdy nie oddała długu. Zakon tak ujmuje to prawo: „Strzeż się, by nie powstała w twym sercu niegodziwa myśl: „blisko jest rok siódmy, rok darowania”, byś złym okiem (poneros) nie patrzył na ubogiego twego brata nie udzielając mu pomocy” (5 Mjż 15,9). Z powyższego widać wyraźnie, że poneros oznacza „skąpić”, „żywić niechęć”, „być nieżyczliwym”. Przysłowie mówi: „Z nieżyczliwym człowiekiem nie ucztuj” (Prz 23,6 – dosłownie: nie ucztuj z człowiekiem który ma złe oko). Powiedzieliśmy: „Nie bądź gościem w dom człowieka, który patrzy z niechęcią na każdy spożywany przez ciebie kęs”. Inne przysłowie mówi: „Człowiek o złym oku jest chciwy bogactwa” (Prz 25,22). Inaczej mówiąc: „Skąpy i nieżyczliwy człowiek zawsze ogląda się za własnym zyskiem”. Chcąc wydobyć rzeczywiste znaczenie tego tekstu winniśmy przetłumaczyć słowo poneros nie przez złe, lecz skąpe, nieżyczliwe.
Jezus mówi: „Jedynie życzliwe nastawienie może zapewnić ci jasny i niezniekształcony pogląd na życie i ludzi. Nic tak bardzo nie zniekształca naszego poglądu na życie i ludzi jak skąpstwo i nieżyczliwość.
1. Winniśmy być wspaniałomyślni, wielkoduszni, życzliwi w naszych sądach o bliźnich. W naturze człowieka istnieje skłonność do posądzania innych o najgorsze, oraz nieszczęsne upodobanie do powtarzania tego najgorszego. Niemal codziennie rujnuje się reputację zupełnie niewinnych ludzi, podczas pogawędki nad filiżanką kawy. Świat uniknąłby wielu tragedii, gdybyśmy oceniali naszych bliźnich nie od najgorszej ale od najlepszej strony.
2. Nasze postępowanie winna cechować życzliwość. Catherine Mac Donald Mac Lean w swej biografii Marka Rutherforda pisze o tym, jak przybył on do Londynu, by podjąć pracę: „Właśnie w tym czasie można było zauważyć zalążek przejmującej troski o ludzkie dusze, która miała stać się jego stałym nawykiem. Palącym problemem, jaki go prześladował w owym czasie był los ludzi zamieszkałych w jego dzielnicy. „Co mogę uczynić? W czym mogę im pomóc?” Po długich rozmyślaniach doszedł do przekonania, że najmniejsze nawet działanie ma większą wartość, niż najgwałtowniejszy wybuchy niezadowolenia kończące się tylko na słowach. Kiedy Marek Rutherford pracował u wydawcy Champana, pracowała tam również Maria Evan. Zaabsorbował go jeden fakt dotyczący tej kobiety: „Była biedna. Miała bardzo skromny dochód, jej zajęcie literackie dawało bardzo słabe szanse na utrzymanie się. Była jednak niesłychanie życzliwa. Opiekowała się kulawymi psami, a ubóstwo innych wzruszało ją bardziej niż własne. Płakała bardziej z tego powodu, że nie może ulżyć niedoli siostry, niż z powodu własnego niedostatku”. Jeśli tak odczuwamy, wówczas zaczynamy widzieć ludzi i rzeczy wyraźniej. Wtedy w nasze oczy wpada więcej światła.
Nieżyczliwe nastawienie, złe oko powoduje trojakie szkody:
1. Zakłóca wewnętrzną równowagę. Jeśli ktoś zazdrości zawsze drugiemu sukcesu, zawistnym okiem patrzy na czyjeś szczęście, zamyka serce w obliczu potrzeb innego, staje się najbardziej żałosnym stworzeniem pod słońcem – człowiekiem patrzącym na innych złym okiem. Wzrasta w nim gorycz i niechęć, która okrada go ze szczęścia, pokoju, która niszczy spokój duszy.
2. Uniemożliwia współżycie z ludźmi. Na człowieka nieżyczliwego wszyscy patrzą z niechęcią. Nikt go nie lubi. Miłosierdzie zakrywa mnóstwo grzechów, lecz chciwość przekreśla wiele zalet. Chociaż jakiś człowiek ma wiele wad, to jednak znajdą się tacy, którzy będą go kochać. Chciwcem natomiast, bez względu na to, ile by miał zalet wszyscy będą nim gardzić.
3. Uniemożliwia współżycie z Bogiem. Nikt nie jest tak życzliwy jak Bóg. Na dłuższą metę nie może istnieć zgodne współżycie pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy kierują się diametralnie różnymi zasadami. Nie ma mowy o przyjaźni pomiędzy Bogiem ŕ człowiekiem o sercu zlodowaciałym przez skąpstwo.
Złe oko zniekształca zdolność naszego widzenia. Tylko życzliwe oko widzi wyraźnie, ponieważ widzi tak, jak widzi Bóg."

Obyśmy mieli "dobre oko" i chodzili w światłości!