"
Ozdobą waszą niech nie będzie to, co zewnętrzne, (...) lecz ukryty
wewnętrzny człowiek z niezniszczalnym klejnotem łagodnego i cichego
ducha, który jedynie ma wartość przed Bogiem." [1 Piotra 3:3-4]
W księdze Apokalipsy, wśród słów napomnienia skierowanych do Kościoła w Sardes, czytamy: "Masz imię, że żyjesz, ale jesteś martwy..." [Ap 3:1]. Czasami mamy tendencję do oceniania rzeczywistości powierzchownie. Zewnętrzny obraz często przysłania nam prawdziwy charakter rzeczy, osób i zjawisk. Sam ulegam często ułudzie, tego co zewnętrzne i powierzchowne. Słowo Boże uczy nas jednak, by widzieć dalej, niż tylko zewnętrzny obraz. Safira, o której czytamy na kartach Dziejów Apostolskich [Dz 5:1-11], miała niewątpliwie zewnętrzne piękno. Szafir jest rzadkim i niezwykle pięknym minerałem. Imię Safiry było piękne jak drogocenny klejnot, ale serce było brzydkie brzydotą grzechu. Kiedy prorok Samuel przybył do domu Isajego, by wyznaczyć, zgodnie z Bożą wolą, jednego z jego synów na króla nad Izraelem, również uległ ułudzie zewnętrznego piękna. "A gdy przyszli, zobaczył Eliaba i pomyślał: Zapewne ten jest pomazańcem Pana. Ale Pan rzekł do Samuela: Nie patrz na jego wygląd i na jego wysoki wzrost; nie uważam go za godnego. Albowiem Bóg nie patrzy na to, na co patrzy człowiek. Człowiek patrzy na to, co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce." [1 Samuela 16:6-7] By widzieć właściwą naturę rzeczy potrzebujemy widzieć, tak jak patrzy Bóg. Jest we mnie obawa, by nie oceniać powierzchownie. Czasami piękne słowa i powierzchowność przysłaniają nam prawdziwą naturę rzeczywistości. Słabość wzroku Izaaka [Rodzaju 27:1-29], nie pozwoliła mu dostrzec prawdziwej rzeczywistości. Sugerując się tym co zewnętrzne ["dotknął", "poczuł wonność szat"] pobłogosławił Jakuba myśląc, że błogosławi swego pierworodnego syna, Ezawa. Prawdziwa natura rzeczy była przed nim zakryta z powodu ułomności jego wzroku ["zaćmiły się jego oczy, tak że widzieć nie mógł"]. Oby nasze oczy nie były "zaćmione", tak byśmy byli w stanie dostrzec prawdziwe piękno, nawet gdy jest opakowane w "nieatrakcyjną powierzchowność" i byśmy byli w stanie dostrzec brzydotę, nawet gdy jest opakowana w "zewnętrzny blask".
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz