"Bóg jest tam, gdzie go człowiek wpuści" (Rabin z Kocka, XIX wiek)
To chyba najlepsza odpowiedź na często stawiane pytanie, szczególnie wtedy, gdy mają miejsce tragiczne wydarzenia: "Gdzie były Bóg, kiedy..."
Wydaje się, że we współczesnym świecie robimy wszystko aby "wyrzucić Boga" z życia narodów i społeczeństw, a gdy zdarzają się tragedie rozlega się wołanie: "Gdzie był Bóg..."
Może nie mam wpływu na naród, ale z pewnością mam wpływ na samego siebie. Zatem chcę zrobić wszystko, by Bóg był obecny w moim życiu.
"Wówczas zapłonie mój gniew przeciwko nim. Odejdę od nich i ukryję przed nim moje oblicze, a oni zostaną wydani na pastwę wszelkiego zła. Zwalą się na nich różne nieszczęścia, nawiedzą ich przeróżne uciski i wtedy zaczną sobie mówić: Czy to nie dlatego spadły na nas te wszystkie nieszczęścia, że nie ma wśród nas naszego Boga?" [Pwt 31:17]
"Nie zasmucajcie Ducha Świętego, którym zapieczętowani jesteście na dzień odkupienia. wszelka gorycz i zapalczywość, gniew, wrzask i bluźnierstwo niech będzie od was odjęte, ze wszelką złością" [Efezjan 4:30-31]
Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem, to co stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Bóg bowiem w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo (...) W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.
"To chyba najlepsza"
OdpowiedzUsuńChyba...