poniedziałek, 26 września 2011

Bieg

Wczoraj zakończył się 33 Maraton Warszawski. Ukończyło go 4061 zawodników. Pewnie nie każdy ma szansę wystartować w maratonie, ale każdy z nas może wystartować w znacznie ważniejszym biegu. Jest to bieg wiary i zawierzenia Bogu. Bieg po ścieżce Bożej woli i Jego planów dla nas. Psalmista mówi: "Biegnę drogą przykazań Twoich..." [Psalm 119:32], autor listu do Hebrajczyków zachęca: "...biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami, Patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary..." [Hbr 12:1-2]. Oby każdy z nas był wśród tych, którzy ten bieg ukończą i zdobędą nieprzemijającą nagrodę. Nie zniechęcajmy się chwilami zwątpienia, cel do którego zmierzamy wart jest tego, by pokonywać własne słabości i ograniczenia. W Chrystusie jest pełnia zapatrzenia, by nasz bieg zakończył się sukcesem: "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia, w Chrystusie" [Flp 4:13]

poniedziałek, 12 września 2011

Do celu

"Wiadomo, że na stadionie biegnie wielu zawodników, ale tylko jeden zdobywa nagrodę. I wy tak biegnijcie, aby ją zdobyć. Wszyscy zawodnicy utrzymują surową dyscyplinę, tamci na stadionie, aby zdobyć wieniec, który zwiędnie, my zaś - wieniec niezniszczalny. Tak i ja właśnie biegnę prosto do mety, a walcząc na pięści nie biję na oślep, ale ćwiczę i poskramiam własne ciało, abym głosząc Ewangelię innym, sam nie został zdyskwalifikowany." [1 Koryntian 9:24]

Istotą naszego życia jest osiągnięcie celu. Celu, do którego powołał nas Bóg. Biegniemy, by zdobyć nagrodę. Nasz wieniec (nasza nagroda), zgodnie ze słowami Pawła, jest niezniszczalny. Wieczność jest celem, do którego zmierzamy. Nasze postępowanie i życie, podobnie jak życie sportowców ukierunkowanych na zdobyciu przemijającej nagrody, ma zawierać w sobie element samodyscypliny. Paweł pisał o surowej dyscyplinie zawodników. Czy nasz wieczny cel nie jest godzien dyscypliny, by "umartwić, to co cielesne w naszych członkach"? ("Dlatego uśmierćcie ziemskie elementy waszej natury - rozwiązłość, nieczystość, pożądliwość, złe pragnienia i chciwość, która jest rodzajem bałwochwalstwa" [Kolosan 3:5])

Niech nasze dążenia będą ukierunkowane na osiągnięcie mety, którą wyznaczył nam Bóg. Niech nasze ciosy celnie punktują naszego "cielesnego" człowieka. Uderzajmy w naszą cielesność prawdą Słowa Bożego, wiedząc, że "Ci przecież, którzy postępują według ciała, dążą do tego, czego chce ciało, ci zaś, którzy postępują według Ducha - do tego, czego chce Duch. Dążenie ciała rodzi śmierć, dążenie zaś Ducha owocuje życiem i pokojem, gdyż dążenie ciała jest wrogie Bogu, bo Prawu Boga się nie podporządkowuje, ani nie może się podporządkować. Ci więc, co żyją według ciała, nie mogą się spodobać Bogu." [Rzymian 8:5-8]. "Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem : ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą." [Galatów 5:19-21]

piątek, 9 września 2011

Wstańmy! Budujmy!

Kiedy Nehemiasz został pobudzony przez Boga, by udać się do Jerozolimy z misją odbudowy jej murów, podzielił się z braćmi swoją wizją: "Widzicie nędzę, w jakiej się znajdujemy: Jerozolima jest spustoszona, a bramy jej spalone ogniem. Nuże! Odbudujmy mur Jerozolimy, abyśmy nie byli nadal pośmiewiskiem! I wyjawiłem im, jak łaskawie ręka Boga mojego czuwała nade mną". [Nehemiasza 2:17-18]  Jaka była reakcja słuchających? Zareagowali życzliwie i okazali wsparcie Nehemiaszowi: "A oni powiedzieli: Dalej! Budujmy! I nawzajem zachęcali się do dobrej sprawy". [Nehemiasza 2:18] Jak dobrze jest słyszeć słowa wsparcia z ust braci, zamiast: "Pomyślimy...", "To się nie uda...", "Mamy inne plany...", "Nie tym razem...", "Kim ty jesteś, byśmy ciebie słuchali..." Czytamy w Słowie Bożym, że "nawzajem zachęcali się do dobrej sprawy" [Nehemiasza 2:18] Czy przypadkiem nie za mało jest słów zachęty pośród tych, którzy mienią się uczniami Pana? Czy nasze słowa zachęcają?